Do mnie zadzwonił z klubu Berliński przed 6 rano z prośbą o samochód, aby pojechać po Pecynę mówiąc, że dzwonił właśnie on z informacja o swoim samochodzie (stąd wysunąłem wniosek, że dzwonił przed chwilą, ale nie twierdze ze mam rację, bo dokładnie tego nie wiem, kiedy ten telefon nastąpił). Nie zmienia to mego zdania o tym zawodniku szczególnie na tle różnych informacji.
Stewal parę może informacji o twoim pupile.
Zgadzam się ba podpisze się obiema rękoma (jak dam rade to i nogami) pod twoim stwierdzeniem „potrafią się i zachować i pojechać po mistrzowsku”.
Czy myślisz, że w swoich poprzednich klubach nie miał płacone na bieżąco a odstawiał im takie numery, że nikt go w końcu nie chciał.
Mam trochę lepszy pogląd w dokumenty klubu (to nie jest samochwalstwo) i mogę stwierdzić, że Tomek był rozliczany praktycznie na bieżąco. Możemy się zastanawiać czy zarabiał dużo, ale jest to sprawa na ile uzgodnili to miedzy sobą, zresztą jak by mu ktoś zaoferował więcej to tam by poszedł, ale nikt takiego zawodnika nie chciał. Wyjaśnię ci jedną rzecz zawodnik pobiera zaliczki a potem rozlicza się z nich, polega to na tym ze wystawia za swoje usługi rachunek a od tego opłaca podatki niestety z Tomeczkiem jest taki problem, że nie chciał wystawić rachunku (trzeba pójść do księgowości i to zrobić a on chodził tylko do kasy) bo nie miał za co opłacić podatku (bo wydał wszystko prędzej).
Powiem ci o takim zdarzeniu siedzimy w kawiarence klubowej trener ja i Poldek, obok jedzą Cieślewicze, Tomek pobrał kwity z księgowości, jakie wziął zaliczki w tym sezonie na każdym pobraniu przez niego zaliczek jest jego podpis a on twierdzi, że Majewski go oszukuje (wtóruje mu ojciec), bo on ich nie pobierał, pobrał co prawda parę, ale te inne (większość) to on sobie nie przypomina, na moje pytanie, że wszędzie na kwitach jest jego podpis odpowiedział, że możliwe, że chodzi o zeszły sezon (daty mówiły cos innego) na koniec stwierdził, że może daty ktoś poprzestawiał. Stanęło na tym ze miał to wyjaśnić w księgowości następnego dnia z trenerem, (który dodał, że jeśli chodzi o zaliczki to z nim jest tak zawsze) efekt był taki, że nawet nie pofatygował się do chwili obecnej a dalej będzie twierdził ze klub zalega mu z wypłatami.
Twierdzisz, że „gdy są normalnie opłaceni” ja twierdze ze numer z nimi udał nam się, ponieważ dostali od nas pieniądze na koniec (Poldek pilnował ich ciągle obu) i nie mogli szczególnie Tomek, za co przygotować się odpowiednio do meczu. Marek po tym jak zabrali mu samochód potrzebując pomocy Majoneza też trochę przy temperował swój charakter, jak dostał z powrotem rozwijał go dalej (a jaki był prędzej milutki cukiereczek). Zapominasz, że Tomka należy leczyć (nie chodzi mi o psychikę) z nim będzie coraz gorzej a tu potrzeba zgody na to również i z jego strony a on swojej winy w takim postępowaniu nie widzi i będzie robił to, co robi dalej jak mu starczy na to kasy. Wydaje mi się Stewal, że patrzysz na Tomka na jego możliwości sportowe w chwili obecnej (są bardzo duże) a co mi odpowiesz, jakie one będą jak ci ze stogów dalej będą mu dawać to, co dają a on tego używać. Tu potrzeba zmiany człowieka a nie nastawienia do niego, czy zapomniałeś o fakcie, że nie tak dawno trener zastanawiał się czy wystawi go w składzie i wyjdzie on do prezentacji (czy utrzyma się na nogach), bo był nawalony jak worek (nie od alkoholu) i przez 3- godziny stawiali go na nogi. My naprawdę nie wiemy, jaki jest to człowiek, ale każdy, kto nie chce kłopotów związanych z nim powinien trzymać się od Tomka z daleka.