Wracając jednak do tematu, już padło nazwisko Richardssona - jestem jak najbardziej za! Koleś jeździ widowiskowo, ma sprzet, jest ambitny, obecnie w GP. Już te młodzieńcze wyskoki, nie przygotowania do meczów ma chyba za sobą. Tym bardziej odpowiada mi jego kandydatura, że jego managerem jest John DAVIES (pamiętacie? Johnny... Johnny D. Johnny Davies OLE!) :) - który nie raz głośno się wypowiadał i bardzo by chciał by Lee jeździł w Gdańsku. Już Davies by zadbał by jego rodak zaprezentował się w Wybrzeżu nie gorzej niż on sam!
Pozdrawiam!