WROCŁAW - Artur Bogińczuk, który został zawieszony przez WTS na pół roku liczy, że będzie mógł wrócić na tor szybciej. - Dziś chcę zostawić w klubie pismo z prośbą o skrócenie kary - powiedział nam wczoraj „Bogina”.
- Wiem, że postępowałem źle, zamierzam się poprawić i takie zapewnienie znajdzie się m.in. w tym piśmie - powiedział nam wczoraj młodzieżowy mistrz kraju, Artur Bogińczuk, który został zawieszony przez klub na sześć miesięcy po tym, jak opuścił kilka treningów i spóźnił się na zbiórkę przed wyjazdowym meczem do Częstochowy. Jak wiemy, Krzysztof Słaboń kończy w tym sezonie wiek juniora, dlatego Atlas zostanie z trójką młodzieżowców: Ronim Jamrożym, Adrianem Płuską i właśnie Bogińczukiem. Wydaje się, że do tej trójki ktoś powinien dołączyć. Czy niebawem swój kontrakt w Lesznie przedłuży wicemistrz świata juniorów, Krzysztof Kasprzak? - Pewnie tak, choć nie ukrywam, że po spotkaniu we Wrocławiu, w którym Krzysiek wyjechał tylko dwa razy na tor, jestem wkurzony - zdradził nam wczoraj Zenon Kasprzak, ojciec 18-letniego jeźdźca. - Po pięć razy jechali przecież zawodnicy z gorszą średnią od Krzyśka. Dlatego chcemy umieścić w nowym kontrakcie klauzulę, gwarantującą Krzyśkowi pięć startów w meczu. Udział w jednym czy dwóch biegach nas nie interesuje. To tak jakby założył pan firmę, która byłaby otwarta tylko raz w tygodniu. Szybko by zbankrutowała. Niektórzy już rok temu widzieli młodego Kasprzaka w... składzie Atlasa. Ciekawe czy temat odżyje, bo trudno przypuszczać, by duet Kasprzaków wynegocjował wspomnianą klauzulę. - Z nikim z Wrocławia nie rozmawialiśmy. Właśnie jedziemy do Szwecji, gdzie podpiszemy kontrakt na przyszły sezon ze Smederną Eskilstuna, a w październiku chcemy załatwić jeszcze Krzyśkowi przyszłoroczne starty w Anglii, w barwach Poole - wyjaśnił Zezon Kasprzak. Sporo mówiło się też swego czasu o przyjściu do Wrocławia Rafała Kurmańskiego z Zielonej Góry lub Janusza Kołodzieja z Tarnowa. A może wróci do Wrocławia Piotr Świderski, bardzo dobrze punktujący w barwach Kolejarza Rawicz?