Jak pisze lokalna prasa Boginczuk zostal zawieszony w prawach zawodnika na 6 miesiecy,jak mowi trener Artur czesto (bez przyczyny} opuszczal treningi ,a na zbiorke przed meczem do Czestochowy spoznil sie pol godziny i cala ekipa czekala na niego,jak mowi Cieslak robia to dla niego samego zeby pewne sprawy sobie przemyslal,albo chce sie dalej rozwijac albo dac sobie spokoj ze speedweyem.Zdaje sie,ze mamy kolejny przyklad kiedy to mlodemu zawodnikowi uderza tzw."sodowka" do glowy.Szkoda myslalem,ze po tak wielkim sukcesie jakim niewatpliwie jest IMPJ chlopak jeszcze bardziej bedzie przykladal sie do treningow jak i do innych obowiazkow,Wielka szkoda.