Niestety mam dziwne przeczucie, że w waszym ukochanym klubie pod względem kadrowym niewiele się zmieni. Z zasłyszanych niedawno informacji wynika, że może być tylko gorzej.
Nieoficjalnie swoje zainteresowanie Mirosławem Kowalikiem wyrazili włodarze Pulsu Startu Gniezno. Tę plotkę należy traktować z przymrużeniem oka, gdyż z reguły zespoły beniaminka dużo mówią a niewiele robią. Choć zarząd Gnieźnian jest jednym z najbardziej profesjonalnych w kraju.
Co do młodego Drymla to wielkie znaczenie może mieć fakt, gdzie będzie jeździł starszy brat mistrza świata juniorów. A ten prawdopodobnie podpisze kontrakt z leszczyńską Unią. Niestety dla kibiców z grodu Kopernika ten, którego najbardziej chcieliby widzieć jest praktycznie nie do ruszenia. Chodzi oczywiście o Ryana Sullivana, który jak się nieoficjalnie mówi ma podpisać nową umowę z Włókniarzem w najbliższą niedzielę. Nie wiadomo co będzie z wielkim Tonym, który nie jest chyba zbyt mile widziany w nadwiślańskim zespole. Chodzi tu przede wszystkim o wiernych kibiców aniołów, którzy zdążyli się poznać na "wielkości" Rickiego. Ciekawi mnie tylko kogo widziałby zarząd Apatora w zamian za Rickardssona? Pozostaje kandytatura Crumpa, Karlssona, Adamsa, Lorama i być może któregoś z kowbojów ze stanów. Po tak fatalnym jednak jak by nie było sezonie dla DMP 2001 jest więcej niewiadomych niż pewników.