Mam mocne przeczucie, że bardzo szybko skończą się w ekstralidze złote czasy pisowskich pachołków z Polski B.
Typ: Posty; Użytkownik: youlaike; Słowo(a):
Mam mocne przeczucie, że bardzo szybko skończą się w ekstralidze złote czasy pisowskich pachołków z Polski B.
Pamiętam, że nie tak dawno zapewniano na Dolnym Śląsku, że wszystko jest w porządku po tym jak pewien zawodnik brał tzw. wlewkę witaminową.
Piszczała do wykluczenia. Ewidentnie wiózł młodego w płot.
Hampel znowu ewidentnie się czołgał.
Dudek bez tego kradzionego silnika wygląda dramatycznie.
A czy sprawa krzywek od Weissa, które kiedyś ukradziono w Falubazie została wyjaśniona?
To, że Hansen odzyskał czucie w nogach to dobra informacja. Ale obawiam się, że dopóki nie stanie się jakaś tragedia Szymański i reszta kolesiów nadal nic nie zrobią w kwestii podnoszenia się...
A może zawaliły nasze gwiazdeczki "zmęczone" po świętowaniu mistrzostwa, które być może dopiero dzisiaj odzyskały pełnię sił. Jaka by nie była przyczyna wyjaśnienia należą się kibicom jak psu buda.
Ciekawe co tym razem wymyśli na obronę Wilków z Krosna niejaki dziennikarz Zborowski - zwolennik teorii że cała Polska uwzięła się na najuczciwszy pod słońcem klub znad Wisłoka. Już nie mogę się...
Skończyły się gaźniki skończył się Kowalski - tak przynajmniej sugeruje jego ostatnia zdobycz punktowa w Szwecji.
Fajfer jednak pewnego poziomu nie przeskoczy.
Hampel. Kolejny bezczelnie ukradziony start. Oczywiście ani sędzia ani komentatorzy niczego nie zauważyli.
Neymar leży na torze? Kto by się spodziewał.
Neymar, który to już raz.
Kowalskiego postawiło wykluczyli Fajfera.
Kowalski przegrał start i dwa razy kładł się na Bartkowiaka.
A Janowski dostał warninga?
Neymar ma zdolnych uczniów.
Stary dobry Neymar powraca.
Zaczyna się wyciszanie leszczyńskiego stadionu
Ratajczak na zakręcie od krawężnika prawie pod sam płot - wyraźnie celował w Jasińskiego.
Komentatorzy już bezczelnie suflują sędziemu wykluczenie Fricka.
Krosno to taki dziwny przypadek, że na wszystkie zawody młodzieżowe potrafią zrobić tor do ścigania gładki jak stół, a na PGE Ekstraligę zawsze wychodzi im kartoflisko.
Piszczała położył mecz Lublinowi. Pacanów go przepłacił.
Polska B w całej krasie.