Cytat:
Zamieszczone przez
polewaczka
E tam, zaraz nie ma. Najstarsi getłelowcy już pewnie nie pamietają, że sławetny Apator, do którego tutaj stare pryki wciąż wzdychają, jeździł przez jakiś czas z jednym juniorem, a za drugiego w programie był wpisany młodzieniec o imieniu i nazwisku Puste Pole. Dokupi się za rok Fredkę, może jakiegoś Ułamka w promocji i juniorzy nie będą do niczego potrzebni.
On czasami nie nazywał się Wakat? Tyle ze to był okres przejściowy spowodowany odejściem Barona. Natomiast dzisiaj tez mamy okres przejściowy ale końca tego przejścia nie widać.
Cytat:
Tyle że wtedy Kopeć dostał nowy silnik i miał na czym jechać, to nie Leszno czy Gorzów, gdzie juniorzy jeżdżą na dobrym sprzęcie, tylko dostają kompletne ochłapy, Kopeć przy ogromnym deficycie sprzętowym w tym sezonie mógł te zawody po prostu w wyniku kalkulacji odpuścić (sam, albo po konsultacji z klubem), gdyż mogłoby się okazać że kosztem kilku punktów nie miałby na czym jechać w niedziele. I nie ma się co dziwić, że Zieliński stąd uciekł, klub by im nie pomógł w żaden sposób, gdyby rodzice ograniczyli finansowanie młodego. A jeśli klub nie pomoże ani nie potrafi załatwić sponsorów, rodziców nie stać, to nawet największy talent przepadnie.
Kopeć pokazał już nie raz, że warto w niego inwestować, dlaczego tak się nie stało? Takie pytanie warto sobie zadać, przede wszystkim.
Warto zauważyć taką drobnostke, że mimo ogromnych strat nie wycofał się z zawodów i za każdym razem dojeżdżał do mety. Pewnie te zawody potraktował totalnie treningowo. Jeśli nawierzchnia była bardzo przyczepna jemu niespotykana to raczej rozsądne było że nie pchał się w walkę jak sam nie wiedział na co go stać.