Zamieszczone przez
Przemek
Mario, ty na serio? Po co ludziom takie herezje wciskasz (Ci co młodsi jeszcze to "łykną"). Przecież do 2013 roku Doyle skupiał się głównie na lidze angielskiej. Tam prezentował się poprawni, ot taki ligowy rzemieślnik z przebłyskami. W Polsce zaczął swoja przygode w Rawiczu, pozniej trafił do Gniezna, ale tam w pierwszym roku startów nie mógł się pokazać za bardzo, bo dopadł go przed sezonem uraz. Polska liga dla niego nie była priorytetem.
2013 rok, to był już taki mały przełom u Doyla jeśli chodzi o ligi/zawody poza Anglią. Jak mógł myśleć w 2013 roku jak jeździł w Rawiczu o zakończeniu kariery skoro...trafił do Drużynowego Pucharu Świata i na torze w Czestochowie reprezentował swój kraj. Wspólnie z Wardem, czy Batchelorem zajął 2 miejsce, tuż za Polską. Wtedy zrobił postępy, po czym po dobrym sezonie na polskich torach, pokazaniu się trafił w DPŚ trafił do Łodzi. Każdy zawodnik ma różne priorytety na początku kariery, a także sportowcy apogeum formy osiagaja w różnym wieku.
Pisanie, że Doyle jeżdząc w Rawiczu, gdy wlasnie jego kariera nabierała rozpedu (i tez postawił w nieco wiekszym stopniu na starty poza Anglią) jest po prostu zwykłym ignoranctwem, albo nieznajomością tematu.