O każdy wyścig nazywany "biegiem" mi chodziło, a nie tylko o dwa ostatnie. Nie każdy musi się ze mną zgadzać ale "bieg nominowany" brzmi wg. mnie nielogicznie. Ale to prosty sport, niewymagający myślenia od kibica więc niech tak zostanie :)
Kolega Silence wyłapał o co mi chodzi. Zapomniałem też o mijankach, o których napisał. Wydaje mi się, że ludzie komentujący wydarzenia sportowe powinni ciut znać podstawy prawidłowego wysławiania się. W sumie, już tyle razy słyszałem o "spadaniu w dół" czy "cofaniu do tyłu" więc do "biegu nominowanego" w końcu się przyzwyczaję.