M.Kowalik-schyłek kariery?

[b] To co się dzieje od początku tego sezonu z tym doświadczonym zawodnikiem to jest niestety smutne.Miał być jednym z dwójki armii zaciężnej w Bydgosczy,którzy mają pokusić się o częściowe zastąpienie Pepe Protasa.Ale nic z tych rzeczy niestety się nie sprawdziła.Mirek jezdzi wręcz kompromitująco słabo.Pewnie część jego błędów to blokada psychiczna po wypadku w Kryterium Asów czy po kontuzji Jacka Krzyżaniaka.Lecz głównym powodem jego tak słabej postawy na torze jest...bardzo wolny sprzęt jakim jeszcze do niedawna dysponował-teraz jest chyba lepiej-zobaczymy.Zobaczymy..? tylko gdzie jak tak dalej pójdzie to dla Kowala nie będzie mijsca w składzie-powrót Krzyżaniaka,Lorama..bardzo dobra jazda Robaka z którym Mirek walczył o miejsce w składzie..tak się przynajmniej przed sezonem wydawało.Jednak teraz Michał jest zdecydowanie..nawet o klasę lepszy!!!! Czyżby to taki tylko "wypadek" jednoroczny czy też powolny schyłek kariery tego niezwykle sympatycznego i inteligentnego żużlowca? Jeśli wystartuje w przyszłym sezonie..to już chyba nie w Bydgoszczy..lecz po awansie Grudziądza do 1 ligi to tam będzie dla niego najodpowiedniejsze miejsce.
A co wy sądzicie o Mirku,jego dotychczasowej jezdzie i..przyszłosći tej niedalekiej i tej bardziej odległej ?

Ja nie mam pojecia co sie z tym panem stalo... W jednym sezonie taki dobry w drugim jezdzi tak tragicznie... Ostatnio w wywiadzie powiedzial ze to wina sprzetu na ktorym jezdzi juz kilka lat. Wiec moze to jedyny powod slabej jazdy tego zawodnika ?

Chyba poprostu Mirek nie może pogodzić się z tym że musi jeździć (zdobywać punkty) dla Bydgoszczy !!! :) Zawsze dla Torunia walczył a teraz Bydzia. On poprostu jest toruńczykiem i nie ma ochoty jeździć dla Poloni. Zobaczycie jak za rok będzie walił komplety dla Apatora. Wróci do Torunia i zastąpi Sawinę :)

Troche szkoda Mirka jako zuzlowca (To wszystko moglo byc inaczej). Miras se jednak poradzi, przeciez zawsze moze zostac politykiem albo komentatorem sportowym. :)

Co mi ten temat przypomina ? .... hmmm jak to znawcy pisali o końcu Jacka Golloba , jego holowaniu i takie tam pierdoły.
Gdy pisałem ,że podczas zeszłego sezonu to właśnie Jacek najbardziej porawił sobie biegopunktówke to jakoś przeszło to bez echa - Jacek był słaby i basta !!

A co do Mirka faktem jest , że zawodzi i nie zdobywa dostatecznej ilości punktów jak na razie nie spełnia w 100% oczekiwań ale można się pocieszyć - gorzej nie będzie :P
Może być tylko lepiej i będzie - mam nadzieję.

Moze to jest tak, jak z Gajtkowskim w Lechu Poznan. Sam przyznal, ze trudno mu bylo sie przystosowac do nowej sytuacji, nowego klubu, nowego otoczenia itp. Wydaje mi sie, ze z Mirkiem jest podobnie. Poza tym nalezy pamietac, ze kazdy ma prawo do slabszego sezonu a nawet dwoch.
Uwazam, ze Kowalik jeszcze tym sezonie w niejednym meczu pokaze, na co go stac, co potrafi...Nie ma wiekszego sensu wieszac na nim psow ale raczej trzymac kciuki, azeby bylo tylko lepiej.:)

Moim zdaniem fakt slabej jazdy na pewno ma zwiazek że Mirek nie jest juz najmodszy i ostatniesezony nie były popisem, po drugie zmiana barw klubowych to tez sie odbija na zawodniku , nowe miasto i publiczność strata składu i swojego macierzystego klubu w którym jeżdził długie lata . to jest tak jak ze Świstem u nas tez cieniuje na maksa aż żal patrzeć a goszofie wymiatał kurde

Kowalik zawodzi na calej lini nie wiem sam co o tym myslec .W kazdym badz razie powinno mu byc glupio za ten cyrk rok temu w toruniu.Inna sprawa że ząbik jest najgłupszym trenerem w polsce..
Moze po meczu z piła mirek troche się odbuduje oby tak było bo dla mojej ukochanej Poloni to ostatni gwizdek na awans do 1-4

Moim zdaniem Kowalik ma w tym roku słabszy sezon i niestety przypadł on na okres jazdy dla Bydgoszczy. Nie sądze czy w tym roku w barwach Apatora jeździłby lepiej. Zresztą nie miałby znowu okazji pokazywać się zbyt często na torze.
W Bydzi był przyjęty dobrze i myślę, że atmosfera wśród zawodników jak i kibiców sprawi, że jeszcze będzie przywoził dla Bydzi cenne punkty.

Moim zdaniem to on nie musi konczyc kariery.
Spewnoscia w przyszlym sezonie ejst w stanie zasilic niejaedna pierwszoligowa druzyne i bylby jej pewnym punktem :P

Cytat:

---

Moim zdaniem fakt slabej jazdy na pewno ma zwiazek że Mirek nie jest juz najmodszy i ostatniesezony nie były popisem, po drugie zmiana barw klubowych to tez sie odbija na zawodniku , nowe miasto i publiczność strata składu i swojego macierzystego klubu w którym jeżdził długie lata . to jest tak jak ze Świstem u nas tez cieniuje na maksa aż żal patrzeć a goszofie wymiatał kurde

---

Zgadzam się w stu procentach, bardzo ważna jest tu psychika-przystosowanie do nowych warunków, jak zawodnik nie może sobie z tym poradzić to się tak kończy.
Są zawodnicy "twardzi" którzy po wielokrotnym zmianie barw klubowych pozostają na pewnym poziomie sportowym(Sebastian Ułamek).

Pozdrawiam.

Mysle ze Mirek jest kolejnym przykladem na to ,ze wychowankowie torunskiego klubu nigdy nie jezdza lepiej po odejsciu do innych klubow.
Przyklady Bajerskiego ,Krzyzaniaka,Sawiny,Barona czy chocby Walczaka mowia same za siebie.Oni nigdy i nigdzie nie jezdzili tak dobrze ,jak bedac zawodnikami Apatora.
Dlaczego tak sie dzieje nie mam pojecia,ale Ja w Toruniu tez czuje sie najlepiej:P

Postawa Mirka jest wrecz tragiczna.Zawodnik ten przestaje walczyc w pierwszym luku i jedzie do mety i bierze za to niemala kase A gdy byla szansa zakontraktowania Laukanena to klub niemial pieniedzy a na sprowadzanie Wiltshira to pieniadze zawsze sa tak samo jak dla Mirka Moim zdanie trzeba bylo za wszelka cene zatrzymac Protasiewicza ale nasz coraz bardziej upolityczniony klub dba o dobro swoich dzilaczy i aby ich portfele byly pelne

Zgadzam się w 100% z tym co napisał kingpin.
Dodam, że z wielkim żalem i smutkiem przyjąłem wiadomość, że Mirka w tym sezonie nie będzie w Apatorze, to przecież nasz chłop i tak wiele Apator mu zawdzięcza. Pewien jestem również tego, że Mirek wróci jeszcze do dawnej formy i pokaże lwi pazur. Zawsze strasznie go lubiłem i szanowałem (nadal tak jest). Dotąd był on symbolem i wizytówką drużyny toruńskiej, jej dobrym duchem i kapitanem. Poza tym nigdy nie dąsał się na klub (jak np Krzyżaniak), że jeśli nie dostanie tego co chce to odejdzie. Przykre jest to, jak pożegnano się w Toruniu z panem Mirosławem (mam na myśli klub, nie kibiców). Wiem, że kibice z Torunia nigdy nie zapomną jego zasług i serca, które włożył w nasz klub i zawsze będzie on witany w Toruniu gromkimi oklaskami. Teraz życzę mu z całego serca aby jak najszybciej się pozbierał i udawodnił bydgoskim kibicom jak wiele jest wart. Obyś panie Mirosławie zdobywał już tylko same komplety i nie ważne jest to dla jakiej drużyny, a kontuzje niech już omijają Cie z daleka. Pozdrowienia

Howard napisal:

Cytat:

---

Poza tym nigdy nie dąsał się na klub (jak np Krzyżaniak), że jeśli nie dostanie tego co chce to odejdzie. Przykre jest to, jak pożegnano się w Toruniu z panem Mirosławem (mam na myśli klub, nie kibiców).

---

a ja uwazam, ze Mirek od 1996 roku zbyt czesto
pieknymi wypowiedziami usprawiedliwial swoja
slaba postawe w wielu meczach - i niestety na te
piekne wypowiedzi nabieralo sie wielu kibicow.
Rozebrali mu silnik w Ostrowie - to juz pol sezonu
tym sie tlumaczyl, gdzies tam upadl - mial znowu
wymowke na trzy mecze. Dzis podobnie jest z Sawina.
Nie mowie, ze Mirek nie mial pieknych meczy bo mial
ich wiele - ale zbyt czesto jakis smrodek pozostal...
jak chocby po meczu w 1996 r... trzech panow K.

Osobiście wydaje mi się, że koniec Mirka jest bardzo bliski. Nie można tej sytuacji porównywać do tej która miała miejsce w przypadku Jacka Golloba, ten punktował i to całkiem nienajgorzej. Mirek zawodzi na całej lini i ewidentnie widać, że nie jest to wina sprzętu tylko samego Kowalika, ma on problemy z utrzymaniem motoru na łukach i ostatnio coraz częściej zdarzają się mu poważne błędy techniczne. Poza tym widać, że jak już się uda Mirkowi dobrze wystartować to po pierwszych okrążeniach traci siłę i ostro musi walczyć z naciskającymi rywalami. Kompletny brak kondycji.

poTFoor

Nie widzielem kowalika w tym sezonie jeszcze i w sumie nie wiem co jest przyczyna tak slabej jazdy. Czytajac powyzsze wpisy, kowalik poprostu nie jest dobrze przygotowany kondycyjnie, tak jak w tamtym roku w czestochowie malecha.
Mam nadzieje, ze w drugiej czesci sezonu bedzie regularnie punktowal w granich 7-8 pkt.
No moze oprocz meczu w czewie:)

Jeśli chodzi o problemy sprzętowe to pół biedy. MIrek przechodzi jeszcze przez problemy natury nieszczęść osobistych, co powoduje dodatkowy stres i oznacza późniejsze, niż zwykle, wyjście z dołka przedsezonowego ... A tu już połowa sezonu za pasem ...

A ja bym do tematu tego wątku dodał słowo "ekstraligowej". Dlatego, że na pewno o całkowitym końcu kariery nie ma mowy. Jeśli Mirek nadal będzie tak jeździł to trafi do niższych lig (zapewne pierwszej) a tam na pewno znajdzie się kilka klubów które z chęcią go przyjmą. Tak więc tak całkiem to on kariery nie skończy, będzie to po prostu żegnanie się Kowalika z ekstraklasą....

Nie wychodzą na dobre zawodnikom. Podobnie jest z Kowalikiem, a Protas to był tylko wyjątek. Uważam, że przenosiny do innego klubu, byłyby bardziej owocne. Ekstraligowego oczywiście!

Mirek jutro pokaże na co go stać !!!! Będzie "czarnym koniem".Ma niesamowicie piekielnie szybkie motocykle.Zrobił mu w tygodniu O.Weiss. Zobaczycie odrodzenie Kowala w Pile 1 czerwca !!!

tu chodzi o sprzęt Mirek jak ma przecinaki to i psychicznie jest dobrze przygotowany jeździ technicznie potrafi walczyć na dystansie jak mało, kto, ale jak coś nie gra z maszynami to Mirek cieniuje tak było zawsze i tak zawsze będzie, jeżeli będzie miał naprawdę szybkie osiołki to jeszcze ucieszy tyfusów swoją jazdą, a i zgadzam się z tym, że jeszcze zobaczymy go z plastronem ANIOŁÓW (przynajmniej ja sobie tego życzę).

Cytat:

---

Chyba poprostu Mirek nie może pogodzić się z tym że musi jeździć (zdobywać punkty) dla Bydgoszczy !!! Zawsze dla Torunia walczył a teraz Bydzia. On poprostu jest toruńczykiem i nie ma ochoty jeździć dla Poloni. Zobaczycie jak za rok będzie walił komplety dla Apatora. Wróci do Torunia i zastąpi Sawinę

---

Az nie chce mi sie wierzyc, ze niektorzy tak mysla. To jest conajmniej smieszne.
Na pewno przejscie do innego klubu ma znaczenie, mozna to zobaczyc na przykładach kilku zawodnikach zmieniajacych kluby, ale ebz przesady.
Mirek ma po prostu bardzo słaba forme od poczatku sezonu, motory tez podobno nie sa takie jakie powinny byc. Jak tak dalej pojdzie to wyglada na to ze Mirek niedlugo skonczy kariere :(. Oby tak sie nie stalo, jednak ja nie wierze zbytnio w poprawe jego formy, mysle ze to juz koniec...

I co z tymi "przecinakami" Kowalika od Weissa, którymi Mirek miał nas wszystkich zaskoczyć ? Jeżeli faktycznie ten nowy sprzęt jest taki szybki, to chyba jednak z Mirasem jest coś nie-O.K. ?

A tak z nieco innej beczki, to zatanawiam się czym tłumaczyć znakomitą dyspozycję Kowalika na "Kryterium Asów" ? Fakt, dość szybko się z tym turniejem pożegnał, ale do momentu upadku imponował niezwykle dynamiczną i skuteczną jazdą... Naprawdę byłem pod wrażeniem, a jak nadeszły rozgrywki ligowe okazało się, że wszystko to diabli wzięli... Dziwne...

Kowalik mial przeblyski w sezonie... cztery.

mecz w Zielonej Gorze 4 (2,2)
mecz z Gdanskiem :-) 7+4 (2*,2*,2*,1*,0)
mecz z Pila 6+2 (0,2*,1*,3,0)
mecz we Wroclawiu 8+1 (1*,3,0,1,3)

i to chyba wszystko... czyli jezeli nic sie
nie zmieni to tylko pierwsza liga.

Koncowke tego sezonu mial juz a miare dobra. W Toruniu mimo niskiego dorobku punktowego (4+1 chyba) zaprezentowal sie calkiem przyzwoicie, walczyl, jechal o wiele lepiej niz wczesniej. Mysle ze w przyszlym roku powinno byc lepiej.

jakby jechał cały sezon dobrze to by nie było problemu-zostaje w Polonii, jakby jechał cały sezon źle to też by nie było problemu-out. No ale takiej sytuacji naprawdę nie lubię, większość sezonu kompletne dno, a w końcówce jakby coś drgneło i Mirek coś tam (małego:)) pokazał. No i teraz dylemat- czy to był początek powrotu do formy czy ostatni oddech przed śmiercią. Mam jednak taką wizję, że Kowalik zostanie w Polonii, znów będzie cieniował, nie będzie miał miejsca w składzie(no chyba że reforma go uratuje), a w następnym sezonie jakieś Krosno, czy Kraków i....niestety[*] dla jego kariery. Obym się jednak mylił.

Cytat:

---

jakby jechał cały sezon dobrze to by nie było problemu-zostaje w Polonii, jakby jechał cały sezon źle to też by nie było problemu-out. No ale takiej sytuacji naprawdę nie lubię, większość sezonu kompletne dno, a w końcówce jakby coś drgneło i Mirek coś tam (małego) pokazał. No i teraz dylemat- czy to był początek powrotu do formy czy ostatni oddech przed śmiercią. Mam jednak taką wizję, że Kowalik zostanie w Polonii, znów będzie cieniował, nie będzie miał miejsca w składzie(no chyba że reforma go uratuje), a w następnym sezonie jakieś Krosno, czy Kraków i....niestety[*] dla jego kariery. Obym się jednak mylił.

---

Hehe
Dokładnie to samo miało Wybrzeże z Fajferem, i wszyscy wiemy jak to sie skończyło... Ten sezon miał tak samo- 2 dobre mecze - Fajfer=bohater...No dobra. Życze Polonii, aby z Kowalikiem im sie lepiej powiodło...

Po tak nędznym i zapewne niezapłaconym sezonie w Polonce to i sok z marchewki ni pomoże :P