Wersja do druku
W meczu Kolejarza Rawicz zadebiutował Piotr Tajchert. Jak wiemy trenerem rawiczan jest jego ojcoec Roman. Jednak Piotr zdał na licencję dopiero w sirpniu. Jest więc taki utalentowany że w neicały misiąc po egzaminie startuje w lidze czy ojciec go wciągnął do składu?
Wiadomo, że gdyby jego ojciec nie był trenerem w Rawiczu, młody Tajchert nie byłby wypożyczony do Kolejarza. Ale trzeba jeszcze wyjaśnić jedną sprawę - Kolejarz, z powodu kontuzji Skórnickiego i Dyma, przy nieobecności obcokrajowców, miał problem ze skompletowaniem pełnego składu. Dlatego koniecznością było wstawienie "nieopierzonego" juniora do składu. A że padł wybór na syna trenera, zamiast na któregoś z młodych rawiczan... tak to już jest :)
w wiekszosci masz racje,Cytat:
Wiadomo, że gdyby jego ojciec nie był trenerem w Rawiczu, młody Tajchert nie byłby wypożyczony do Kolejarza. Ale trzeba jeszcze wyjaśnić jedną sprawę - Kolejarz, z powodu kontuzji Skórnickiego i Dyma, przy nieobecności obcokrajowców, miał problem ze skompletowaniem pełnego składu. Dlatego koniecznością było wstawienie "nieopierzonego" juniora do składu. A że padł wybór na syna trenera, zamiast na któregoś z młodych rawiczan... tak to już jest :)
a ze nie jechal ktorys z "mlodych rawiczan",
sprawa jest prosta, po prostu w Rawiczu
naprawde nie mamy wiecej zawodnikow.
pozdrawiam
Coś mi się wydaje, że był jeszcze jeden "młody rawiczanin" :) Nowak, czy jakoś tak. Co się z nim stało? Połamał się?
dal sobie spokoj z zuzlem
pozdrawiam
To jest poprostu rodzinna tradycja a czy jest to talet za wczesnie na takie spekulacje pojechal 2 wyscigi i sie wywrocil ale chyba sie tym nie przejol za bardzo