Oficjalnie: złamane lewe udo.
Wersja do druku
Oficjalnie: złamane lewe udo.
Zobacz co spartanie pisali o Rusieckim w sobotę, zobacz jak "płakali" nad losem Krystiana, a teraz to nagle anioły plączące nad losem Maxa.
A na poważnie to trzymam kciuki za MAXA! Oby wrócił jak najszybciej na tor i aby ta pierwsza poważna kontuzja nie zahamowała go w rozwoju.
Oby jak najszybciej wrócił do pełnej sprawności.
W tym sezonie jeszcze możliwy jest powrót?
Byłem pewien że zdobędzie IMŚJ. Szkoda, może za rok :-(
Z dwojga złego lepsze lewe udo, niż prawe.
Zdrówka MAKS!
ty chyba od swojego inwentarza załapałeś jakiegoś tasiemca który siedzi w twojej głowie. Nikt z Wroclawia nie "płakał" nad Rempałą, to był i jest dramat, co innego zachowanie waszych pryncypałów ale to są zupełnie inne tematy.
Sparta niestety dość długo jeżdziła bez żadnej kontuzji, a i wynik im sprzyjał. Ten rok jest dla nas fatalny. Protaś załatwił Milika przez co wtopiliśmy wygrany mecz i nawet żadnej kartki nie dostał, potem jakieś kombinacje leszczyńskie z przełożeniem kolejki pod sovieta i teraz Drabik. Utrzymać pewnie się utrzymamy ale o PO możemy zapomnieć bo zostaliśmy wydymani na maxa. Zresztą przy kontuzji Drabika to i tak już nie ma znaczenia ale będziemy o tym pamiętać. Mi osobiście pozostaje kibicować Apatorowi i Stali żeby walczyli w finale o zloto bez falubazu i uni klubów sentymentalnie mi obcych.
Najpierw muszę sam to zobaczyć, bo na Nickiego wszędzie gwiżdżą i nie zawsze oznacza to, że pojechał po chamsku itp
To ile tych meczów w osłabieniu na razie jechaliście? My 6, ale wg mnie do 10 lipca jeszcze trochę nam przybędzie. Aaaa i zadam to samo pytanie co sparcie: jakie kombinacje macie na myśli? Przypominam, że Emil choć trochę nieroztropny, to jednak jest w kadrze Unii Leszno, więc chyba od początku sezonu jak rozmyślałeś o układzie sił, brałeś go pod uwagę w zespole Byków. Jeśli w ogóle pojedzie tego 10 lipca to nie powinna Cie dziwić jego obecność w składzie. Spójrz sobie w jakikolwiek przedsezonowy skarb kibica - widnieje tam nazwisko Sajfutdinow w kadrze Unii.
a co mnie obchodzi jakis skarb kibica i w jakich składach jechaliście do tej pory, mnie interesuje jaki był stan faktyczny na dany dzień i co zrobiono żeby ten mecz sie nie odbył. Zresztą ja cały czas pisałem że nawet jak będziecie jechać z sovietem to wygramy. Tu nie chodzi o wynik ale Wy tego nie zrozumiecie, a potem się dziwicie że ludzie pisza o krowach i świniach. Sami pracujecie na taki wizerunek.
I bardzo dobrze, trzymaj się od tych dwóch klubów z daleka.
Szkoda Maxa, chłopak pewnie będzie się leczył do końca sezonu. Mam nadzieję, że ta kontuzja nie zostawi śladów i w nowym sezonie Max będzie śmigał nie gorzej niż teraz. Tym bardziej, że ma wsparcie od ojca-twardziela, będzie dobrze.
Drużyna na pewno odczuje tą stratę, cel zostanie zmieniony z walki o PO na walkę o utrzymanie. Trudno, taki jest ten sport. Falubaz już 2 sezon tak się męczy, a nawet więcej, ciągle coś. Wcześniej kontuzje prześladowały inne zespoły. Trzeba się z tym i walczyć ile się da, i kim da.
i tak właśnie wygląda rozmowa z rolnikami, oni nic nie jarzą albo walą głupa
z tego co piszą to wypchnal rywala a ten zabral sie z Drabikiem czyli sytuacji jakich wiele na 1 luku. ale jakby ktos video mial.. na tt cos nie widac
Chłopaki, spokojnie. Ja dość daleko od Leszna mieszkam ;)
Żadna osoba, która choć od kilku sezonów śledzi żużel nie uwierzy, że Rusiecki miał jakikolwiek wpływ na odwołanie VII kolejki, żeby jechać w powtórce z Emilem. Sajfutdinow w tym roku na torze przejechał pół prostej w Toruniu i zaliczył dzwon, jego dyspozycja po powrocie to wielka loteria. Rusiecki zna się od lat z Jackiem Rempałą. Naprawdę nie jest wymagany wielki polot inteligencji, żeby uznać słowa Rusieckiego tuż po tragicznej wiadomości ze szpitala jako coś naturalnego.
Maksa szkoda, oby operacja się udała i jeszcze jesienią wsiadł na motocykl na treningach. Analiza szans Sparty w obliczu tej kontuzji - drugorzędna sprawa.
taki urok tego sportu, nic na to nie poradzisz, ale nicki był z tego biegu wykluczony więc coś tam nabroił kolejny już raz.
dla nas jesteś z leszna :)
ten sezon i tak był na przetarcie, mi szkoda dodatkowo ludzi z Poznania
Już tam walić ten sezon, bo tu się faktycznie nie ma czym ekscytować, nawet w PO co najwyżej 4 miejsce byśmy ujechali, bo to po prostu nie jest drużyna na medale.
Znacznie ważniejszą kwestią jest w jakiej formie wróci Drabik w przyszłym sezonie. Oby to nie był przełomowy moment jego kariery. Strata całego sezonu w takim wieku to jednak masakra. Zmarzlik miał szczęście w nieszczęściu, że złamał nogę miesiąc przed końcem sezonu.
wczorajsze wydarzenie w wyniku czego kontuzja Drabika to jest ogromne osłabienie dla drużyny wrocławskiej.Nikt mnie nie przekona,że wyśmienicie jeżdżący od początku junior tj SKARB i punkty dla drużyny.Wielka szkoda.Komentarze kolegów z Leszna?No cóż,sezon jest długi.Niczego nie chcę sugerować.
Wyglada na to,ze i w tym sezonie o awansie do PO i medalach decydowac bedzie zdrowie zawodnikow a nie sportowa rywalizacja.
1) ...jak w większości sezonów, w których obowiązuje runda PO.
Dla mnie ta formuła zbyt często wypacza obraz całosezonowej rywalizacji.
Dodatkowo chęć sukcesu za wszelką cenę powoduje, że niektórzy działacze, trenerzy, menagerowie i zawodnicy dopuszczają się wszelkiego rodzaju świństw typu:
preparowanie toru, brutalna jazda, oddawanie meczu bez jazdy, reżyserowanie wyników zawodników lub meczów, lewe ZZ-tki, naciąganie regulaminu, sfingowane upadki przy 1-5 w plecy, awarie polewaczek, wyjazdy karetek dla spowodowania przerwy, dopuszczanie niesprawnych zawodników do jazdy,...
2) Maksa szkoda, ogromnie ciekaw jestem jego powrotu na tor. W pierwszych miesiącach swojej kariery jeździł bardzo bojaźliwie, później śmigał aż miło. Jak będzie po pierwszej poważnej kontuzji. Przed laty starzy kibice obserwując superutalentowanych nastolatków z dystansem podchodzili do ich brawurowej jazdy. "Zobaczymy jak będzie szarżował po pierwszym poważnym dzwonie" mawiali. Coś w tym jest.
Zdrowia życzę Torresowi!!!
3) Przy okazji nieszczęścia Maksa zdaje się, że Paweł załapie się do finałów IMŚJ.
Durne to i niesprawiedliwe. Cały ten nasz żużel robi się jakiś chory: stałe dzikie karty zabijają rywalizację. Powinny być dwa półfinały i po ośmiu awansujących, a tak jakaś loteria, jakieś prezenty od działaczy. Co to kuuuu...a jest?!
Ta sytuacja pokazuje też, że coraz częściej wynik robią zawodnicy jadący spokojnie, często bez emocji i fajerwerków. Taka jazda pozwala gościom po czterdziestce(i nie tylko) robić wynik i kasę. Dziwne to i często dla nas kibiców nudne, bo czym porywa jazda takiego Hancocka?
Gdyby człowiek nie miał świadomości jaką facet ma metrykę to po prostu nie chciąłoby się na niego patrzeć. Maciek Janowski jeździ podobnie, Tai też poszedł tą drogą, że wymienię tylko Spartan.
Drabik wróci silniejszy. Wierze w to chociaż wczorajsza informacja dla mnie zakończyła pasjonowanie ekstraliga. Została mi Nice PLŻ i Włókniarz. Teraz nie mam juz komu w Extra kibicować.
Wysłane z telefonu. Przepraszam za literówki i brak polskich znaków.
Kingpin
Zawsze tak było, że w dużej mierze kontuzje zawodników miały sporo do powiedzenia. One są po prostu wkalkulowane w ten sport. Ale nie można twierdzić, że decydowały tylko kontuzje. Reszta przecież rywalizowała na torze.Cytat:
Wyglada na to,ze i w tym sezonie o awansie do PO i medalach decydowac bedzie zdrowie zawodnikow a nie sportowa rywalizacja.
"Akt. info. nt. zdrowia Maksa. Noga była złamana w 3 miejscach… udo, podudzie, kostka. Maks jest po operacji i przebywa w szpitalu w Orebro."
yhym... pojechać po bandzie i coś napisać? nie będę tego robił...
nie jest? Zengota opisuje to jako klasyczne domino:
"Bogdanovs wygrał start z drugiego pola i próbował zakładać startującego z pierwszego pola Pedersena "
na dojezdzie Nicki byl lepszy potracil Bogdanovsa a ten w Drabika. faktycznie winny.
Dla ciebie bylby niewinny nawet gdyby sie zatrzymal, wyciagnal glocka i go zastrzelil.
ha! nawet nie odniosles sie rzeczowo do tego co napisalem tylo farmazony pleciesz.
to nie on jest dla mnie zawsze niewinny tylko dla Was zawsze winny. roznica.
bo jak wiemy sedziowie zawsze sa nieomylni. :)
Z opisu Zengoty wynika, że to był wypadek, jakich wiele na pierwszym łuku. Szkoda tylko, iż skutki są jakie są, ale Nicki prawdopodobnie nawet nie miał kontaktu ze swoim kolegą z pary