Strona 5 z 33 PierwszyPierwszy ... 3456715 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 181 do 225 z 1462

Wątek: Zmiana rozgrywek polskich lig

  1. Powrót do góry    #181
    Zaawansowany
    Dołączył
    23-09-2002
    Postów
    1,803
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Każdy ma po trochę racje.Nikt jeszcze nie wymyślił zlotego środka i te propozycje też nimi nie są.Ale ,do jasnej cholery,cos trzeba zacząć robić,bo gadaniem sytuacji nie poprawimy.Nie można czekać,aż następny klub upadnie,bo jest niewypłacalny.
    P.S.Z prezesami klubów sportowych jest tak jak z prezesami spółdzielni mieszkaniowych.jedna ,wielka sitwa.

  2. Powrót do góry    #182
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    czyżby przełom...

    Heh prawda jest taka ze nigdy nie bedzie lepiej jak wszyscy beda ze soba skłuceni i beda pod soba dolki kopac Rufin patrzy tylko jak zamet siac przynajmniej tak odbieram ton jego wypowiedzi co to do wroclawia itp
    Niech wreszcie sie tym zarzadzaniem tego zuzla zajma ludzie co nie mysla tylko o wlasnych klubach tylko tacy spoza układow ale gdzie tu takich szukac ciezka sprawa bo w Polska to kraj układow ...
    Advocem: (skłóconych Prezesów)
    1.
    Przypomne, ze przed meczem WTS-u w ZG - zespol z wroclawia trenowal wspolnie z unia leszno w lesznie!
    2.
    Dzis na konferencji prasowej jeden z bydgoskich dziennikarzy (rozgoryczony zapewne wynikiem Gollobow)atakowal rufina, i pytal czy fair play zachowal sie ulamek odpuszczajac ostani bieg turnieju... na co rufin przekonywal, ze unia wygrala wczesniej wszystkie biegi, jeden remisujac i byla bez watpienia najlepsza para w tym dniu. Ale pseudo dziennikarz pial do rufina dalej i w obronie pary leszczynskiej i ulamka stanal ..... Prezes WTS - Andrzej Rusko - podkreslajac znakomita jazde leszczynian, i tlumaczac ulamka zmeczeniem (spal tylko kilka godzin) i zwrocil uwage, ze dzis ulamek byl slaby i przyjezdzal juz wczesniej na dalszych pozycjach oraz ze nic nie motywowalo go aby walczyc w ostatnim biegu gdyz Cz-wa nie mialo o co juz jechac - za co otrzymał burze braw od leszczynian obecnych na konferencji prasowej!

    Po raz pierwszy biłem brawo Andrzejowi Rusko - przyznaje sie publicznie!
    Podobala mi sie zreszta wypowiedza Andrzeja uzasadniajaca sklad na SWC w Danii. Andrzej - trzymaj tak dalej...

    Co sie porobilo, ja chwale Rusko, moze wiec nadszedl jednak czas na zmiany i dogadanie sie...
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  3. Powrót do góry    #183
    Zaawansowany
    Dołączył
    21-11-2002
    Postów
    2,421
    Kliknij i podziękuj
    266
    Podziękowania: 54 w 43 postach

    Wojtek ić już spać

    Bo chyba za bardzo swiętujesz zdobycie złotego krążka których ja mam 8 :) a wy dopiero pare:P
    ze mną się równać nie możecie:P

  4. Powrót do góry    #184
    Użytkownik Awatar adamczik
    Dołączył
    03-06-2002
    Postów
    435
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    6 druzyn moim zdaniem to by bylo bardzo nudne, wciaz ci sami zawodnicy, proponuje wciagnac do extraligi rybnik(wejdzie bez naszej pomocy) tarnow, lublin i mozemy sie scifgac jezeli gdansk i pila upadna tobedziemy mieli w extralidze 9 ekip to daje 16 meczy plus play off 6 meczy razem 22 mecze w sezonie.
    Unia Leszno w najwyższej klasie rozgrywkowej (1951-2012):
    Sezony: 51
    Mecze: 852
    Zwycięstwa: 469
    Remisy: 31
    Porażki: 353
    Punkty: 1035
    Bilans: +3399
    Medale: (67-52-46) 165

    Ukryta zawartość

  5. Powrót do góry    #185
    Ekspert Awatar ananasek_vel_oman
    Dołączył
    09-03-2003
    Postów
    10,839
    Kliknij i podziękuj
    1,265
    Podziękowania: 715 w 436 postach
    6 druzyn moim zdaniem to by bylo bardzo nudne, wciaz ci sami zawodnicy, proponuje wciagnac do extraligi rybnik(wejdzie bez naszej pomocy) tarnow, lublin i mozemy sie scifgac jezeli gdansk i pila upadna tobedziemy mieli w extralidze 9 ekip to daje 16 meczy plus play off 6 meczy razem 22 mecze w sezonie.
    czy wedlug Ciebie najwazniejsza jest ilosc spotkan w sezonie? smiech na sali....

    poza tym wez pod uwage ze "imoprezowanie" w elidze jest znacznie drozsze niz w 1 lidze i nie wiadomo czy ten Lublin dlugo by tez pociagnal jesli nie znajda sponsorow

  6. Powrót do góry    #186
    Ekspert Awatar MaciekGKS
    Dołączył
    06-10-2002
    Postów
    6,184
    Kliknij i podziękuj
    295
    Podziękowania: 284 w 178 postach
    adamczik ale kto ci powiedział ze ma dojśc do upadku Wybrzeże Gdańsk ?? Drużyna masie dobrze, tzn dostają kase na bierząco, mają dobrej klasy motory wiec o co chodzi ??:P
    "Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość

  7. Powrót do góry    #187
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    dziekuje

    Prosze osoby, ktore nie maja nawet najmniejszej podstawowej wiedzy na temat finansowania zuzla aby nie zabieraly glosu... bo szkoda aby ten watek poszedl w nicosc - a temat na dzis bardzo wazny!
    forumowiczom, ze nie zrobili z tego wątku smietnika!

    Zawiódł mnie jeden z forumowiczow piszacy o
    sprzedazy czapeczek i koszulek na meczach.

    Jak widac latwiej krytykowac, czytac super express,
    niż samemu cos zaproponowac badz poprzec idee
    Rufina - jesli jest dobra.

    Ktos kiedys pisal, ze abdulah rozmienia sie an drobne,
    jak widac nie tylko ja.

    pozdrawiam
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  8. Powrót do góry    #188
    Użytkownik
    Dołączył
    23-12-2002
    Postów
    350
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    za lesznem wiadomo... nie przepadam, za rufinem jakos tez:) ale pozytywnie odbieram ta propozycje.
    zawsze to jakis pomysl. na pewno lepszy taki niz zaden.
    wartoby go glebiej przeanalizowac,przegdybac,przesymulowac zanim sie o nim zapomni.
    jakos nikt do tej pory nie wyskoczyl z czyms podobnym a wiekszosc neguje.
    dobrze ,ze broda cos kombinuje w tym kierunku a ci co sie gowno znaja niech siedza cicho albo przedstawia swoje propozycje. jezeli mialoby to choc troche uzdrowic zuzel lub chociaz dac na to szanse to na pewno warto.

    ludzi z rozumowaniem rufina trzeba nam w zarzadach. nie poslow i kretaczy, nie dyrektorow firm i tylko dyrektorow.
    ludzi ,ktorzy utorzsamiaja sie z czarnym sportem ,ktorzy kochaja swoj klub,kochaja zuzel a przede wszytkim znaja sie na nim.
    nie takich ,ktorych spytasz kto byl mistrzem polski w 1996 a on powie: cyt." yyyyy..."

  9. Powrót do góry    #189
    Użytkownik
    Dołączył
    10-08-2002
    Postów
    53
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Czy dzisiaj w Lesznie będzie można nabyć coś pamiątkowego z finału?
    Czy naprawde nie rozeszłoby sie 300 koszulek pamiątkowych, 300 czapeczek?
    czemu nie liczysz tego od razu w tysiacach?

  10. Powrót do góry    #190
    Zaawansowany Awatar Elendir
    Dołączył
    12-07-2002
    Postów
    2,857
    Kliknij i podziękuj
    12
    Podziękowania: 231 w 137 postach
    ej no ruszcie troche ta makowka - mazarkowi nie chodzilo ze sprzeda sie 300 czapeczek i beda zyski chodzi o to ze sponsor jest bardzo zainstaresowany taka reklama i tu jest kasa ..

  11. Powrót do góry    #191
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    949
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Zawiódł mnie jeden z forumowiczow piszacy o
    sprzedazy czapeczek i koszulek na meczach.

    Jak widac latwiej krytykowac, czytac super express,
    niż samemu cos zaproponowac badz poprzec idee
    Rufina - jesli jest dobra.

    Ktos kiedys pisal, ze abdulah rozmienia sie an drobne,
    jak widac nie tylko ja.

    pozdrawiam
    Po 1. Nie mam czasu siedziec na sportsboardzie non stop
    po 2. Odpowiem jak znajde chwile czasu. Niestety tak jest w moim zyciu, ze nie teraz żużel jest najważniejszy dla mnie, a moje problemy zawodowe.
    Skończyłem projekt badawczy, teraz kończe projekt działalności pewnej instytucji na kilka lat.
    po 3. Nie czytam Super Expressu do czego sie przyznaje, natomiast przenoszenie dyskusji z watku dla wtajemniczonych do ogolnego jest nieporozumieniem
    po 4. Felieton na temat finansowania zuzla, jest niemal gotowy, mysle ze przed wyjazdem w niedziele dostarcze go na sportowe fakty
    po 5. Jezeli moja mala aktywnosc na pzld i sportsboardzie spowodowana dużym nawałem pracy to rozmienianie się na drobne to bardzo mnie to cieszy ze jestem odpowiedzialnym ojcem*, mężem*, kochankiem* (niepotrzebne skreślić)
    po 6. czasmi tez człowiekowi odechciewa sie pisać o tym co powinno być a co jest ujęte w odpowiednich przepisach prawa. czyli : Prawie o stowarzyszeniach, Ustawie o rachunkowości, Ustawie o Finansach publicznych, itd... Ostatnio także w ustawie o wolontariacie
    po 7. czasami tez jest trudno zadreczac ludzi wiedza ekonomiczna, wystarczy przeczytac Ekonomiię Begga lub kazda inngatunku makroekonomia i mikroekonomia
    po 8. problem koszulek - to byl przyklad
    wrocilem z MPPK z corka i jej przyjaciolka z Niemiec, ktora poza zdjeciem nie bedzie miala pamiatki z tej imprezy (poza plakatem marnej jakosci za 1 zł). Nie załapaliśmy sie na program, nie kupiliśmy zadnej pamiątki z tej imprezy.
    Wrocilismy do domu i corka zrobila jej herbatke w zastawie z Finału IMŚ z 1970 roku.
    W sobote podczas Woodstocku, w Zarach dziewczyny wydały 200 zł na pamiątki związane z Zarami. Czyli koszulki, czapeczki, etc.
    Własciwie po co Owsiak je sprzedaje? Przeciez poza tymi oficjalnymi jest wiele koszulek nieoficjalnych

    To tyle
    I moich adwersarzy przepraszam
    Nie wiem kiedy bede miał wolny czas
    a po 25 sierpnia nie wiem czy wogole bede mial czas.
    Niestety. moje zycie nie jest takie bezstroskie.
    A i ambicje i swoje marzenia tez uwielbiam spełniać
    Tak że z całym szacunkiem Wojtku, niestety nie zawsze jestem w stanie polemizowac z Toba w takiej ilosci w jakiej sobie życzysz.

  12. Powrót do góry    #192
    Użytkownik
    Dołączył
    09-10-2002
    Postów
    251
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Chyba nie w punktacji tkwi problem polskiego żużla. Kiedyś juz mieliśmy pięciopunktową skalę oceniania wyników (-1,3) i szybko się z tego wycofano. Receptą na walkę na wyjazdach mógłby być punkt bonusowy, bo wtedy teoretycznie klubowi zależałoby na wyniku do ostatniego biegu.

  13. Powrót do góry    #193
    Użytkownik
    Dołączył
    22-12-2002
    Postów
    105
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Do MAZARKA

    A propo koszulek i innych pierdolek!

    W Lesznie na MPPK nie bylem i czy pamiatki byly czy tez nie nie wiem.
    Mam jednak pytanie .
    Jezeli klub sobie odpuscil tem temat to dlaczego nie wskoczyla w ta luke prywatna inicjatywa?
    A moze to po prostu to sie nie oplaca.
    Mysle ,ze kiełbaski i piwko jednak bylo,bo to sie caly czas oplaca.


  14. Powrót do góry    #194
    Zaawansowany Awatar Lady_of_Darkness
    Dołączył
    01-08-2002
    Postów
    2,720
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Do Mazarka
    Wiesz jaka jest roznica miedzy Woodstock a np finalem MPPK? Ile ludzi bylo w Zarach a ile na MPPK? Ile kosztowal bilet na MPPK(nie wliczajac ceny programu na MPPK) a ile na Woodstock :P . Niestety ale to juz nie te czasy, ze kazdego stac na kupienie sobie jakiejs pamiatki, a przeciez sam bilet to dla wiekszosci spory wydatek. Mowisz o koszulkach- ile by sie ich sprzadalo?- nie zapominaj, ze nikt nie zrobi Ci 5 czy 10 sztuk. A gwarantuje, ze wiecej by nikt nie kupil......

  15. Powrót do góry    #195
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    949
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Sorki,ale ja dalej nie mam czasu na polemiki.
    Jedno mnie przeraza
    Odpowiedz na pytanie
    w jakim wieku dzieci mysla abstarkcyjnie?
    Podobniez po ukonczeniu 11 lat zaczynaja
    Widze ze malatow tu pelno
    które tylko na konkretach potrafią i bez zadnej wyobrazni

    PS. Co do woodstocku
    Orginale koszulki byly az po 30 zl
    jakbys znal przekroj spoleczny ludzi tam to bys wiedzia ze to full kasy
    ale to nie topic o woodstocku

  16. Powrót do góry    #196
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    wywiad - rzeka z Rufinem Sokołowskim

    w Tygodniku Zuzlowym - polecam.

    Mam prosbe, jesli jest to mozliwe to niech Prezes wrzuci na forum ten wywiad...? Gdyz ze strony internetowej TZ nie ma takiej mozliwosci.

    Warto przeczytac jeszcze krotki wywiad z Wladziem Gollobem.

    oto fragment:

    Jak, pańskim zdaniem, należałoby rozwiązać problem przydzielania ,,dzikich kart'' do Grand Prix i udziału w DPŚ?

    - Na początku sezonu powinno być ustalone jawne kryterium. Wówczas niektórym zawodnikom może zależeć na rywalizacji o kadrę narodową zgodnie z określonymi zasadami. Bo kiedy nie ma o co walczyć, to można sobie powiedzieć, że zawodnicy kierować tak samo powinni się uśmiechem, zasługami, głupią miną lub wiekiem, stwarzaniem pozorów lub składaniem deklaracji. Znam wypowiedzi czołowych polskich zawodników, którzy mówili, że ich jedynym celem w życiu jest rywalizacja o miejsce w Grand Prix, albo, że ich marzeniem życiowym jest tytuł mistrza świata. Takie deklaracje ,,ustawiały'' żużlowców w układzie nominacji, a jest to bzdurą. Wyznaczenie kryterium nominacji do kadry, w systemie demokracji w jakiej funkcjonujemy, byłoby więc rozwiązaniem sprawy.

    - Niedawno obradował Krajowy Zjazd Polskiego Związku Motorowego. Przedstawiciele wielu dyscyplin motorowych decydują o polskim sporcie żużlowym...

    - Ten chory układ trwa już od pół wieku.

    - Pan był kiedyś zwolennikiem utworzenia autonomicznego związku żużlowego...
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  17. Powrót do góry    #197
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-09-2002
    Postów
    785
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Do czego to doszło ?
    tygodnik żużlowy czytamy,polecamy czytać :P

    Sprytnie ten wywiad rozciagneli na pół gazetki :P
    tak abym zobaczył też wypociny lipki/***ki

    Teraz czekam jak dziennikarze z Bydgoszczy obsmarują niesportową postawe T.Golloba...jak to było ? "w skali mikro" :P

    NIC na niego nie napiszą ! ...bo baliby się pokazać Mu w parkingu :P

    Ale wracając do wywiadu-

    KAŻDY KTO CHCE OCENIAĆ RUFINA POWINIEN POCZYTAĆ TEN WYWIAD. JAK NIE ZROZUMIE OD RAZU TO PRZECZYTAĆ PONOWNIE ALBO JESZCZE RAZ


  18. Powrót do góry    #198
    Stały bywalec
    Dołączył
    16-08-2002
    Postów
    850
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    :) OBCOKRAJOWCY

    A moze by tak ograniczyc place obcokrajowca do stwek jakie dostaja w szwecji czy angli dlaczego my zawsze musimy najwiecej wydawac na zawodnikow zagranicznych moze po 1 sezonie obnizenia kwot nie zobaczymy rickardson crumpa sulivan itp. ale przynajmniej bedziemy rozwijac swój żużel i naszych juniorów takze powino wrocic bieg mlodzikow poniewaz jak nie bedziemy ich rozwijac to kto zastapi golloba za 10 lat ???? Mam nadzieje ze cos sie zrobi by nie bylo gorzej niz jest

    Pozdrawaim

  19. Powrót do góry    #199
    Użytkownik
    Dołączył
    13-01-2002
    Postów
    121
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Niech nie przeszkadzają

    - Panie prezesie, w środowisku żużlowym panuje powszechna zgoda, iż „czarnemu sportowi” w naszym kraju potrzebne są zmiany. Im dłużej jednak toczy się dyskusja, tym trudniej uniknąć wrażenia, że wciąż tkwimy w martwym punkcie.
    - W tym pytaniu zawarte są, moim zdaniem, dwie błędne tezy. Teza najbardziej błędna to ta, która głosi, że toczy się dyskusja. Uważam, iż tej dyskusji nie ma. Ona się toczyła w okresie, kiedy funkcjonowało coś, co nazywano Radą Ligi. Był to organ niezależny od PZM – u, a tworzyli go prezesi poszczególnych klubów, zbierający się na regularnych spotkaniach. I tam rzeczywiście była dyskusja, owocem której były zmiany wprowadzone w 1998 roku. Cała ta debata odbywała się w warunkach starcia z oficjalnymi strukturami PZM – u, które chciały podejmować decyzje, nie orientując się w wewnętrznej sytuacji klubów. W 1998 r., kiedy wprowadzono ciało pod nazwą Główna Komisja w składzie przedstawicieli wszystkich klubów, mogło się wydawać, że powstanie nowa, ważniejsza płaszczyzna do dyskusji. Płaszczyzna, na której można dyskutować i ludzie, którzy uczestniczą w tej dyskusji będą mogli podejmować decyzje. Nastąpiła tutaj jednak rzecz taka, że przyjęcie przez Zarząd Główny PZM – u pewnego regulaminu Głównej Komisji sparaliżowało jej prace i zamknęło debatę. Doprowadzono bowiem do sytuacji, i to nawet niezgodnej z tym regulaminem, że ciało to spotykało raz w roku na cztery godziny. Była to świadoma działalność wiceprezesa PZM – u, Andrzeja Grodzkiego, który nie chciał dopuścić do jakiejkolwiek dyskusji i zabiegał o zachowanie swojej kierowniczej roli w sporcie żużlowym. Jednocześnie, równolegle szła polityka medialnego ośmieszania tego ciała.
    - Czyli Głównej Komisji Sportu Żużlowego w składzie przedstawicieli wszystkich klubów.
    - Tak. Powstała więc sytuacja, w której, z jednej strony, nie pozwolono mówić, a z drugiej strony głoszono, że ta struktura jest nieefektywna. I to jest pierwsza strefa różnicy zdań. Otóż uważam, że od pięciu lat nie ma dyskusji, a PZM robi wszystko, aby jej nie było. A jednocześnie wini się prezesów klubów za zaistniałą sytuację. Druga teza przytoczona przez pana to ta, że potrzeba radykalnych zmian. Powiedziałbym w ten sposób: jest i nie ma jednocześnie potrzeby radykalnych zmian. Sytuacja w sporcie zmienia się bardzo szybko. I znowuż, wpętano nas w takie ograniczenia regulaminowe, które nie pozwalają na wyciągnięcie wniosków z zaistniałej sytuacji. A tłumaczono je uchwałami Zjazdu PZM - u, słowem, czymś takim irracjonalnym. Dam panu jeden przykład. W 1998 r. na dziesięć zespołów startujących w lidze dwa wyraźnie odstawały od pozostałych: Iskra Ostrów, która zdobyła dwa punkty, a także ZKŻ Zielona Góra, który miał ich dziesięć. W związku z tym, wydawało się, że najlepszym rozwiązaniem jest liga ośmiozespołowa. Ale, w tym samym roku, awans do ekstraklasy uzyskały drużyny WTS – u Wrocław i Wybrzeża Gdańsk, z ogromnym potencjałem organizacyjnym i ekonomicznym. Czyli powstała sytuacja, w której wariant z ośmioma zespołami stał się nieracjonalny. I wtedy, biorąc pod uwagę rzeczywisty obraz ligi, trzeba było natychmiast podjąć decyzję o powrocie do wariantu z dziesięcioma drużynami. Oczywiście tej decyzji nie podjęto i rok 1999 upłynął pod znakiem przygotowań do utworzenia ligi ośmiozespołowej, którą mamy od roku 2000. Idąc tym tokiem myślenia, dzisiaj powinno być sześć zespołów w lidze, a za dwa lata cztery. Weźmy sobie teraz sytuację rundy finałowej w tym sezonie. Na dzień dzisiejszy jest sześć drużyn bardzo wyrównanych i dwie zdecydowanie słabsze. W związku z tym, jaki sens ma druga część sezonu dla dolnej czwórki? Poza Wybrzeżem i Polonią Piła, które walczą o baraże, pozostałe dwie drużyny skazane są na zniszczenie. I to znowu nikogo nie obchodzi. W ubiegłym roku na meczu o piąte miejsce pomiędzy Apatorem a Polonią Piła sprzedano w Toruniu bilety na sumę sześciu tysięcy złotych. Po tych doświadczeniach, myśmy zaproponowali jako KS Unia Leszno zmianę sytemu rozgrywek, polegającą na tym, że od tej pory miano połączyć drugą czwórkę Ekstraligi z pierwszą czwórką pierwszej ligi i analogicznie, drugą czwórkę pierwszej ligi z pierwszą czwórką drugiej ligi. Przy czym zaliczono by wcześniejsze mecze pomiędzy drużynami z tych czwórek, tak, że każda miałaby już punkty z sześciu spotkań. Następnie zespoły z jednej czwórki walczyłyby w z zespołami z drugiej czwórki. Wtedy poszczególne teamy miałyby nowy cel, nowe wyzwania, a kibice mogliby oglądać innych przeciwników. Zasada byłaby zaś taka, że po zakończeniu tej rywalizacji cztery najlepsze drużyny rozpoczynałyby kolejny sezon w wyższej lidze. Ta propozycja pozwoliłaby dostosować system rozgrywek do dzisiejszej sytuacji. I znowu, głosowanie klubów odbywało się w ten sposób, że tę moją inicjatywę poparło osiem klubów, nie dopuszczono do głosowania przedstawiciela Apatora Toruń oraz Włókniarza Częstochowa, ponieważ Zarząd Główny PZM przez pół roku nie zdążył zatwierdzić zmian prezesów, a trzy kluby wyraziły sprzeciw. O odrzuceniu tego projektu stosunkiem 9:8 zadecydowały głosy sześciu członków Prezydium. Apelowałem wtedy: „Panowie, proszę, nie głosujcie, bo to nasze kluby i nasze pieniądze.” Oni zagłosowali przeciw. I dzisiaj okazuje się, że ci panowie mają dobry humor, a my, czy ktoś jeszcze, będziemy mieli ogromne problemy. Ale znowu mówi się: ”To prezesi o tym zadecydowali”. Czyli, generalnie nie ma dyskusji, nie ma płaszczyzn do rozmów.Dwa lata temu KS Unia Leszno złożył propozycję, aby zorganizować coś w rodzaju ogólnopolskiej konferencji, na której przedyskutowano by wszystkie problemy żużla. Wzięliby w niej udział członkowie zarządów klubów, kapitanowie drużyn, sędziowie, trenerzy, mechanicy. Pan przewodniczący Grodzki nazwał to „pospolitym ruszeniem” i nie zaproponował nic w zamian. Kiedy kilka lat temu kluby chciały doprowadzić do profesjonalizacji ligi i utworzyły w Zielonej Górze spółkę akcyjną, to ta inicjatywa została przez PZM zdeptana z ziemią. A jednocześnie nie zaproponowano żadnej alternatywy. Za to ciągle z tych samych ust padają wypowiedzi, że prezesi nie potrafią się dogadać. Tylko że ci panowie nam to psują. Ich wiedza o żużlu jest wiedzą gazetową i nie sięga do sedna, którym jest bilans klubu. Nie mają o tym zielonego pojęcia. I to, co w tej chwili zaproponował prezes Andrzej Witkowski, tj. jakieś licencje, zaświadczenia , to nic innego, jak jedynie badanie chorego. Ja bez tego termometru jakim jest bilans, wiem, że pacjent umiera. Jeżeli pacjent umiera i wiem, co mu dolega, to szukam lekarstwa, aby mu pomóc, a nie zajmuję się szukaniem termometra do mierzenia temperatury z dokładnośią do 1/1000 stopnia.
    - A zatem, w pańskiej ocenie, działania szefostwa PZM – u są spóźnione i dalece powierzchowne?
    - One są, powiedziałbym, blokujące. Najśmieszniejsze, że pewne rzeczy nazywa się demokracją. Na przykład, moją porażkę jednym głosem w wyborach do Zarządu Głównego PZM – u skomentowano w następujący sposób: „Taki jest wynik demokracji.” Ale proszę sobie wyobrazić powszechne, równe, bezpośrednie i tajne wybory na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w Zimbabwe. I co? I to jest demokracja? Tak samo u nas o tym, kto ma reprezentować żużel, zadecydował ktoś inny. To nie jest demokracja, bo to jest dokładnie tak, jakby Zimbabwe wybierało nam prezydenta. A równocześnie ci, którzy tak wiele o tej demokracji mówią, sami nie mają odwagi ubiegać się o mandat delegata z własnego środowiska, bo boją się weryfikacji. Podsumowując ten fragment, brak dyskusji jest winą PZM – u.
    - Może więc jakieś nadzieje należy wiązać z wyborem nowych władz polskiego speedway’a? Mam tu na myśli zmianę na stanowisku przewodniczącego GKSŻ, która ma się dokonać w tym roku.
    - Powiem szczerze, iż na dzień dzisiejszy nie widzę możliwości, aby to coś poprawiło. Na zaproszenie pana Witkowskiego spotkaliśmy się z nim w Warszawie jako prezesi klubów i zaproponowałem wówczas ze swej strony model pracy nad reformą. Bo cóż znaczy głoszony przeze mnie postulat, że środowisko samo powinno wybrać sobie władze, a nie ktoś z zewnątrz? Otóż chodzi o to, żeby te władze były kompetentne i miały mandat do przeprowadzania reform. Jeżeli ludzie sobie wybiorą osobę, która przedstawi jakiś program, to udzielą temu programowi poparcia, gdyż będą się czuli współodpowiedzialni za decyzję, którą podjęli. Jeżeli natomiast ktoś narzuci władze z zewnątrz, (a prezes Witkowski proponował nawet powołanie przez siebie etatowego pracowników, który miałby być nieodwołalny), to nie uda się rozwiązać dwóch podstawowych problemów: kompetencji oraz akceptacji dla podjętych decyzji. Ze swej strony zaproponowałem, aby stworzyć możliwość powstania zespołów autorskich, powołanych do opracowania całkowitej koncepcji zmian. Załóżmy więc, że pan zgłasza taką koncepcję, zgłaszam ją ja, zgłasza ją ktokolwiek inny. Te programy są przedstawiane na naradzie środowiskowej sportu żużlowego. Następnie dokonuje się wyboru na stanowisko przewodniczącego i ta osoba proponuje swój skład Głównej Komisji, która miałaby działać przez najbliższe cztery lata. Ten wybór jest, rzecz jasna, akceptacją konkretnego programu z następstwami z niego wynikającymi. Jego realizacja byłaby corocznie oceniana przez całą naradę środowiskową w formie absolutorium. Ta moja propozycja zderza się z koncepcją pana Witkowskiego, który proponuje zawrzeć kompromis. Chodzi mu o powołanie zespołu, składającego się z ludzi o różnych punktach widzenia, w ramach którego osiągnięto by porozumienie. Ten kompromis zostanie wypracowany, ale będzie on przypominał dyskusję, którą pan mógłby prowadzić ze mną na temat, jak miałby wyglądać najbardziej optymalny pojazd. I teraz ja będę mówił, że ma on być ładny i powinien mieć karoserię Volkswagena, a pan będzie zdania, że powinien wszędzie przejechać i najlepsze będą gąsienice. Zawieramy kompromis, polegający na skonstruowaniu pojazdu, mającego karoserię Volkswagena i gąsienice zamiast kół. I tym mamy jeździć po drogach, szosach i wertepach. Na tym polega układ propozycji pana Witkowskiego. A zatem mówi się nam: „Wy sobie dyskutujcie, lecz wypracowany kompromis nie może być jednolitym autorskim programem”. To tak, jakby demokracja parlamentarna polegała nie na tym, że partie przedstawiają swoje programy, a ludzie je oceniają i wybierają najlepszy, lecz na tym, że rząd tworzy się z wszystkich ugrupowań, bez względu na to, jak bardzo się one różnią w swych poglądach. I wtedy powstanie twór pozbawiony jakiejkolwiek nowatorskiej wartości, zachowujący w praktyce status quo. W związku z tym, nie wierzę, że zaproponowany przez prezesa Witkowskiego plan będzie efektywny. On jest, moim zdaniem nieprzemyślany i ma charakter zastępczy.
    - Ale czy to oznacza, że nie wierzy pan w powodzenie prac zespołu, który współtworzy pan wraz z Markiem Karwanem i Marianem Maślanką, a który ma się zająć opracowaniem zmian regulaminowych?
    - Powiem panu, że ja wierzę i nie wierzę jednocześnie. Wierzę, ponieważ panowie Karwan i Maślanka to osoby inteligentne i znające się na tym sporcie. Prezentują oni wysoki poziom kultury osobistej, który na pewno pozwoli na wypracowanie określonego projektu rozwiązań. Ale wadą tego zespołu jest to, że ja się na przykład różnię w poglądach z panem prezesem Apatora i z panem prezesem Włókniarza, nie c0o do kierunku zmian, ale co do głębokości reform. Słowem-jestem bardziej radykalny . To znaczy, jeżeli przyjmiemy mój cel główny, jakim jest przywrócenie w ciągu dwóch lat wydolności finansowej klubów, to konieczne jest przyjęcie na te dwa lata radykalnego regulaminu finansowania. A regulamin sportu żużlowego, czyli skład drużyny, liczba zawodników zagranicznych, itd., powinien być podporządkowany temu regulaminowi finansowemu. Jednocześnie musiałby on być na tyle atrakcyjny, żeby przynosić dochody dzięki przyciągnięciu kibiców. I teraz, o ile z całą pewnością wystąpi zgodność co do samego regulaminu żużlowego, o tyle różnimy się w odniesieniu do regulaminu finansowego. Bo ja uważam, że jeśli istnieje regulamin finansowania MPPK, czy IMP, to równie dobrze może istnieć regulamin finansowania ligi. Wszystko sprowadza się jedynie do przyjęcia pewnych zasad. I to jest ta różnica. Znowu doprowadzimy najprawdopodobniej do zwiększenia liczby juniorów w podstawowym składzie, do ograniczenia liczby zawodników zagranicznych, albo wprowadzimy nową tabelę biegów. Ale co to zmieni? To spowoduje jedynie pewne zmiany przepływu pieniądza i kierunków inwestowania przez kluby, lecz nie doprowadzi do tego, iż złapią one oddech. I wtedy za rok pan Witkowski będzie z uśmiechem ogłaszał, że, na przykład, na dwadzieścia dwa kluby w Polsce dwadzieścia jeden nie ma zaświadczenia z Urzędu Skarbowego o niezaleganiu z VAT – em. Tylko pytam, co PZM zrobił, aby kluby mogły dojść do pewnej równowagi finansowej? Jeśli w tej organizacji nie mają żadnych pomysłów, to niech nam po prostu nie przeszkadzają. A głoszenie haseł typu, że lepiej być młodym, zdrowym i bogatym, które wszyscy będą akceptować, pokazywanie, kto ma krzywe zęby, a kto ma krzywe nogi, nie jest rozwiązaniem problemu ani tych krzywych zębów, ani tych krzywych nóg. Mam nadzieję, iż prezes Witkowski i jego współpracownicy, tak twardo stojący na straży zapisu uchwały zjazdowej PZM – u (do której notabene nie delegowano przedstawiciela sporu żużlowego wyłonionego przez środowisko żużlowe), z równą determinacją będą bronić zapisu stanowiącego, że Zarząd Główny PZM – u jest zobowiązany do znalezienia sponsora strategicznego ligi.
    - Jeżeli rzeczywiście PZM, miast być kołem zamachowym reform, staje się hamulcem uniemożliwiającym ich dokonanie, to być może jedynym remedium jest uzyskanie przez żużel większej niezależności?
    - Zaproponowałem projekt zmian statutu na Zjeździe PZM - u, który zrównałby prawa dyscyplin sportowych, w tym żużla, z prawami okręgów. Szeroko na ten temat pisałem w p centralnej prasie.Są okręgi, skupiające na przykład jedenaście klubów na terenie województwa, mają prawo do swojego zjazdu i do wyboru prezesa, który jest automatycznie członkiem Zarządu Głównego. Ponadto mają swój budżet i prawo do samooceny. A w żużlu jest taka sytuacja, że odmawia nam się nawet samodzielności w ramach PZM – u. W związku z tym, powstaje pytanie: jak się ma ustawa o kulturze fizycznej z 1996 r., wyraźnie mówiąca o tym, że w jednej dyscyplinie sportowej może istnieć jeden związek. Do PZM – u, który jest związkiem pięciu dyscyplin sportowych. Jeżeli zatem ktoś mówi, że coś wymusza ustawa o kulturze fizycznej, to niech ją doczyta do końca. Twierdzę, iż PZM jest być może nielegalnie związkiem sportowym.Ale tego zapisu ustawy się niezauważa. Widzi się tylko zapis o współzawodnictwie zawodowym, który stanowi, że we współzawodnictwie zawodowym mogą funkcjonować tylko i wyłącznie kluby zorganizowane w formie spółek akcyjnych. I to jest kolejna rzecz, wymagająca zmiany. Ale za tym ktoś musi chodzić, bo gdyby przyjąć taką ustawę o kulturze fizycznej w Niemczech, Włoszech i Hiszpanii, to z lig piłkarskich w tych krajach musiałyby zostać wyrzucone takie kluby jak: Juventus Turyn, Real Madryt, Barcelona i Bayern Monachium. A to dlatego, że wszystkie one są stowarzyszeniami. U nas jest taki owczy pęd do spółek akcyjnych, jaki był kiedyś do kolektywizacji rolnictwa. Tak jak wtedy wymyślono, że to jest najlepsza forma, tak teraz uważa się, iż najlepszą formą jest spółka akcyjna. Z mojego punktu widzenia jest to podejście nieprawidłowe i niezgodne z innymi ustawami, ponieważ uważam, że współzawodnictwo zawodowe powinno się odbywać z udziałem klubów, mających prawnie dozwoloną formę prawną. Mogą to być spółki akcyjne, mogą to być spółki z o.o., kluby zorganizowane w oparciu o prawo spółdzielcze, kluby działające na zasadach stowarzyszenia i wreszcie zorganizowane jako prywatna działalność gospodarcza jakiejś osoby. To są wszystko formy prawnie dopuszczone, a o wyborze jednej z nich powinno decydować środowisko lokalne. Jeżeli komuś jest wygodna spółka akcyjna, to proszę bardzo. A jeśli komuś jest wygodnie np. zorganizować żużel w Koszalinie w formie działalności prywatnej, to również nie widzę przeszkód. Z kolei dla Unii Leszno najwygodniejszą formą jest stowarzyszenie, bo jakie ja mam prawo zlikwidować stowarzyszenie, istniejące 65 lat? Jakie ja mam prawo pozbawić ten klub dotacji samorządowej, możliwości nieodpłatnego korzystania z obiektów sportowych, sytuacji, w której wszyscy sponsorzy Unii Leszno czują się równi i w której nikt nie może powiedzieć, iż pieniądze przeznaczone na Unię są wzbogaceniem jakiejś konkretnej osoby czy firmy? To jest własność całego miasta i jestem przekonany, że gdyby to był biznes kilku osób w formie spółki akcyjnej, to nastąpiłby koniec Unii Leszno w Lesznie. Ale być może spółka akcyjna byłaby dobrym przedsięwzięciem w nowym ośrodku. Problem polega na tym, aby te wszystkie formy działalności gospodarczej były efektywne finansowo. I to jest podstawowa sprawa, a nie forma własności.
    - Wynika z tego, że wiele jest możliwych sposobów działalności klubów żużlowych. Jak jednak połączyć je wszystkie w jeden wydolny finansowo system?
    - Oceniając dziś sytuację, powinniśmy się przede wszystkim spodziewać, że dochody od sponsorów nie wzrosną, ponieważ firmy, w obliczu kłopotów gospodarczych i w okresie dostosowywania się do standardów europejskich, będą obcinały fundusze promocyjne i marketingowe. Po drugie, cen biletów nie da się już podnieść, bo i tak są one bardzo wysokie. Po trzecie, jesteśmy pozbawieni wsparcia ze strony państwa i w tym zakresie nie należy oczekiwać jakichś zmian. W związku z tym, musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, na co nas stać. A uważam, że stać nas na to, aby płacić zawodnikom więcej, aniżeli płacą Szwedzi i Anglicy, ale mniej, niż płacimy w tej chwili. Tylko musimy wówczas dostosować budżety klubów do realnych możliwości. I wcale nie kosztem zawodników, ale być może musimy się przyjrzeć, na co oni wydają te ciężko zapracowane pieniądze. I okaże się np., że wartość gaźników w motocyklach czterech rywali w biegu wynosi łącznie szesnaście tysięcy złotych i są oni w aspekcie technicznym w równej sytuacji. A gdyby tak mieli oni gaźniki o łącznej wartości sześciu tysięcy, to dalej mieliby równe szanse, a wydaliby o dziesięć tysięcy mniej. Czyli z kolei o tę różnicę mniej wydałyby kluby na zawodników. Zawodnik zawsze myśli w ten sposób: jeżeli jest to jego zawód, to chciałby zarobić kwotę X. Jeśli jego koszty wynoszą Y, to dodaje X + Y i takiej sumy żąda od klubu. Im żużlowiec jest lepszy, tym Y wynosi więcej i tym większe wymagania stawia klubowi. To może zostawmy X, a zmniejszmy Y. Wtedy suma X + Y będzie mniejszym obciążeniem dla klubu. Poza tym, trzeba się zastanowić nad inną rzeczą: czy dla zawodników ważniejsze są wirtualne pieniądze, czy też wypłaty otrzymywane bezpośrednio po zakończeniu meczu, bez względu na to, czy jest to pojedynek u siebie, czy na wyjeździe. Przyjmijmy na przykład taki punkt widzenia, że zawodnik otrzymuje po każdym meczu pieniądze od organizatora zawodów za zdobyte punkty. Z perspektywy organizatora zawodów to jest tak: liczba punktów do wypłaty jest zawsze stała i wynosi w przybliżeniu sto, tj. dziewięćdziesiąt regulaminowych plus minus dziesięć bonusów. Jeżeli założylibyśmy, że po każdym meczu żużlowiec otrzymuje od organizatora za punkt X zł, to wtedy taki klub wypłaca zawodnikom obydwu drużyn kwotę 100 x X, ale już nie wydaje złotówki na wyjazd. Jeżeli przyjmiemy założenie, że zawodnik zagraniczny musi funkcjonować w tych samych ramach i dołożymy mu np. kwotę 1000 euro za dojazd, to otrzymamy sumę 100 x X + 1000 euro. Wtedy nie będzie problemu, że jakiś klub rezygnuje z usług obcokrajowca w meczu wyjazdowym, bo nie on poniesie koszty, lecz organizator, mający stałą kwotę. W tym projekcie można pójść dalej. Z każdego meczu odprowadzamy więc kwotę Z, mierzoną dziesiątkami tysięcy złotych (zależnie od możliwości), na centralny fundusz nagród, którym objęto by np. dwudziestu czy dwudziestu czterech najlepszych zawodników polskiej ligi. Taki fundusz wynosiłby ok. 3 mln złotych i najlepszy żużlowiec otrzymywałby z niego 10%, drugi 9%, itd. I jeśli wprowadzić przy tym założenie, iż z takiego funduszu może korzystać tylko dwóch najlepszych zawodników z danego klubu, to unikniemy koncentracji, gdyż zawodnicy rozejdą się po wszystkich klubach. Można wreszcie dodać zasadę, że o miejscu żużlowca w rankingu decyduje nie KSM, lecz liczba punktów zdobytych w ciągu całego sezonu. A wtedy lepsi zawodnicy będą chcieli jeździć w słabszych klubach, licząc na dodatkowe starty w ramach rezerwy taktycznej i na to, że będą prowadzącymi parę. W tych ramach mieściliby się oczywiście obcokrajowcy. Gdyby zastosować takie rozwiązania, to według moich wyliczeń zyski byłyby następujące: zawodnicy otrzymywaliby regularne wypłaty, najlepsi mieliby te same pieniądze jak do tej pory, a kluby miałyby możliwość przewidzenia wydatków, bo one są przed sezonem łatwe do obliczenia. Dochodem zawodników byłyby też indywidualne umowy sponsorskie.
    - Ale czy realizacja tej koncepcji pozwoli przywrócić równowagę we wszystkich klubach, a zwłaszcza w tych najbiedniejszych?
    - Sytuacja jest tego rodzaju, że przed wyborami cztery lata niektórzy obiecywali, że dadzą klubom drugiej ligi po pięćdziesiąt tysięcy, po sto tysięcy i tych obietnic nikt nie dotrzymał. Przecież można wprowadzić kwoty odpowiednio niższe dla niższej klasy rozgrywkowej. Niech pan dzisiaj zapyta zawodnika drugiej ligi, czy gdyby miał powiedzmy płacone po każdym meczu, to czy byłoby to lepiej niż jest obecnie. I wtedy warunkiem dopuszczenia do rozgrywek stałoby się przedstawienie realnego programu pozyskania pieniędzy na pokrycie tych wydatków. Sądzę, że gdyby wdrożyć te rozwiązania w życie, to dzisiaj starczyłoby pieniędzy w Gdańsku, w Pile, w każdym innym mieście. Powstałyby nawet rezerwy, które kluby mogłyby przeznaczyć na spłatę starych długów, także wobec zawodników. Chodzi o dwa lata złapania oddechu. Jeżeli tego nie będzie, to za kilka lat spełni się marzenie prezesa Witkowskiego, wypowiedziane na spotkaniu z prezesami, że dla niego może być w Polsce osiem klubów żużlowych. Jak jeszcze można pomóc słabszym klubom? Weźmy sobie Grand Prix Polski. Przez wiele lat była to nagroda dla lojalnych i wiernych. Jak ja mogłem rywalizować z tymi klubami sportowo, jeśli one zyskiwały zastrzyk w postaci miliona złotych „na czysto” z jednej imprezy? I taka sytuacja doprowadziła do tego, że za rok w Polsce może nie być rundy Grand Prix, albo będzie ona organizowana przez BSI z pominięciem PZM – u. I tak najprawdopodobniej się stanie.
    - Ale Grand Prix w ubiegłym roku nie tylko nie przyniosło organizatorom dochodów, ale wręcz okazało się finansową klapą.
    - A dlaczego? Były dwa okresy w organizacji Grand Prix. Pierwszy, kiedy była tylko PZM i haracz płacony tej instytucji oraz drugi, kiedy doszła BSI i narzuciła pewne opłaty, notabene w Polsce takie, jak nigdzie indziej. Ale kluby z Wrocławia i Bydgoszczy poszły na ten lep i prześcigały się w licytacji wiedząc, ile można na tym zarobić. I takie podejście doprowadziło do kryzysu. Myśmy od dziesięciu lat mówili w ten sposób: niech Grand Prix Polski będzie wspólnym przedsięwzięciem wszystkich klubów. Wszystkich. Niech dwadzieścia trzy kluby partycypują w zysku lub stracie, to wtedy każdy z nich będzie zainteresowany, aby stadion w Chorzowie „pękał w szwach”, każdy będzie robił wszystko, by namówić kibica do wyjazdu na ten turniej. A teraz, jak ktoś ma na tym zarobić, to proszę mi powiedzieć, dlaczego? A jeżeliby z tych zawodów, rozgrywanych w Chorzowie przy pełnych trybunach, pozostało po pięćdziesiąt tysięcy złotych dla każdego klubu, w tym dla Wandy Kraków, to ona przy swoich potrzebach mogłaby jeździć przez dwa lata. To są tego typy sprawy, na które w ogóle nie ma pomysłu.
    - Wspominał pan wiele o potrzebie zmian w finansowaniu klubów i to jest jedna płaszczyzna. A jak powstrzymać zjawisko odpływu kibiców ze stadionów żużlowych, obserwowane od kilku lat?
    - Powiedziałbym, że generalnie takiego odpływu nie ma. Ten sport broni się sam. Głoszę tezę, że przy tak centralnym zarządzaniu, sam fakt, iż speedway się obronił, świadczy o jego sile. Każda inna dyscyplina upadłaby już dziesięć razy i dawno byśmy o niej zapomnieli. Jeżeli dziś przyjmiemy założenie, iż na mecze Ekstraligi przychodzi więcej kibiców niż na pierwszą ligę, to podejrzewam, że gdyby mapa polskiego żużla była od Gdańska do Rybnika i od Zielonej Góry do Rzeszowa i w każdym z tych lokalnych ośrodków ten sport był na pierwszym miejscu w środkach masowego przekazu, to też by przychodzili kibice. Dziś wysoką frekwencją mogą się pochwalić jedynie te kluby, które walczą o mistrzostwo Polski. I za chwilę nie będą miały z kim rywalizować. Druga rzecz, musimy zadbać o uatrakcyjnienie rozgrywek. Przykładowo, z moich dziewięcioletnich obserwacji wynika, że najwięcej kibiców w Lesznie jest po tym, jak Unia zdobędzie punkty na wyjeździe. W związku z tym, stwórzmy taką sytuację, w której kibic, nawet jeśli drużyna przegra mecz, ma poczucie jakiegoś zwycięstwa. Jeżeli mamy dziś punktację: 2, 1, 0, to proszę mi powiedzieć, czy porażka 44:46 na obcym torze to ta sama porażka co 35:55, albo 30:60? To może ustalmy w ten sposób: za wygraną powyżej sześciu punktów 4, za zwycięstwo do sześciu punktów 3, za remis 2, za porażkę do sześciu punktów 1, za przegraną powyżej sześciu punktów 0.
    - Podobną koncepcję, uzależniającą liczbę przyznawanych punktów od różnicy dzielącej obydwa zespoły, zgłaszał niegdyś Janusz Woźniak.
    - Formalnie zgłaszałem taką propozycję na forum GKSŻ jakieś pięć lat temu. A Janusz Woźniak to notabene człowiek, którego bardzo cenię za wielość różnych pomysłów, oczywiście także nieakceptowanych przez PZM. Albowiem tam generalnie nie lubi się ludzi, którzy zmuszają do myślenia. Tam przychodzi regularnie pensja z działalności gospodarczej PZM – u, mierzona kilkudziesięcioma tysiącami złotych miesięcznie, i to jest najważniejsze. A ci, którzy przynoszą jakieś pomysły tylko przeszkadzają w piciu kawy. W związku z tym, najlepiej się ich wyzbyć, mieć święty spokój. Bo oni coś wymyślają, a wtedy trzeba by to przeanalizować, wysilać się, przecierać czoło... A to jest przecież bez sensu. I to jest kolejna sprawa, w której PZM nie zrobił kompletnie nic. Jeśli przeczytać regulamin tej organizacji, to nie było żadnych sympozjów, konferencji trenerów, mechaników, nie współpracujemy z żadnymi ośrodkami naukowymi. PZM robi wszystko, aby naszej dyscyplinie zaszkodzić. Dam panu przykład. Zadał pan sobie pytanie, dlaczego w Polsce panuje „małyszomania”? Przecież tak naprawdę skoki narciarskie uprawia w Polsce raptem kilkadziesiąt osób, bodaj w trzech czy czterech ośrodkach. To dyscyplina, o której wcześniej nikt nigdy nie słyszał, poza skokiem Fortuny i wspomnieniami o Marusarzu z okresu przedwojennego. I nagle ten sport ma najlepszy czas antenowy w pierwszym programie telewizji, na zawodach zjawiają się prezydenci państw, trybuny są wypełnione. Dlaczego? Tak jak nikt nie uprawia skoków, tak samo mało osób jeździ na żużlu. Tylko że ogromne zainteresowanie skokami wzięło się stąd, że Małysz zdobył nieoczekiwanie Puchar Świata, a potem mistrzostwo świata i medal olimpijski. A polska propaganda jak kania dżdżu potrzebuje sukcesu. My dziś ubolewamy, że za chwilę wyeliminuje się z programu olimpijskiego chód, zapasy i wówczas będzie tragedia. I teraz, zastanówmy się, dlaczego Małysz został mistrzem świata, a Tomasz Gollob nie. O potencjale bydgoszczanina świadczy na przykład zwycięstwo w bardzo popularnym plebiscycie „Przeglądu Sportowego”, gdy zdobył srebrny medal IMŚ. My robimy wszystko, żeby Tomasz Gollob nie został najlepszym na świecie.
    - To znaczy...
    - Proszę sobie wyobrazić, że polskie firmy sponsorują Hannawalda, Schmitta i wszystkich innych skoczków, będących najpoważniejszymi rywalami Małysza. Polska finansuje ich sprzęt, kombinezony, koszty bytu, kupuje im samochody, itd. A my tak samo postępujemy z konkurencją Tomasza Golloba. Przecież gdyby zrównać dochody Rickardssona, Crumpa, Adamsa i innych, pochodzące ze startów w polskiej lidze, z dochodami zawodników krajowych, to proszę mi wierzyć, że Tomasz Gollob wygrywa dziewięć na dziesięć rund Grand Prix.
    - Ale przecież Tomasz Gollob nie stoi w hierarchii niżej i ma porównywalne warunki rozwoju, jak wymienieni przez pana żużlowcy.
    - On ma zawsze ośmiu przeciwko sobie. My finansujemy konkurencję i paradoks polega na tym, że sprzęt przygotowany na Grand Prix za pieniądze otrzymane z polskich klubów wcale tym klubom nie przynosi pożytku. Poza Adamsem, czy Sullivanem rzadko kto podchodzi poważnie do startów w polskiej lidze i korzysta z najlepszych motocykli. W związku z tym, pomyślmy, czy kibice nie woleliby, aby w zespołach znalazło się miejsce tylko dla jednego stranieri, a nie dla dwóch, ponieważ ten drugi zwykle nie spełnia oczekiwań.
    - Mówiąc o popularności Adama Małysza, pośrednio poruszył pan temat mediów. W naszym żużlowym światku panuje przekonanie, iż spopularyzowanie speedway’a nie będzie możliwe bez udziału stacji telewizyjnych. A jednak nie udało się klubom uzgodnić wspólnego stanowiska i zawrzeć takiej współpracy.
    - To nie jest tak do końca. Po pierwsze, punkt widzenia telewizji jest taki: każdej z nich jest wszystko jedno, co pokazuje. W pierwszym programie telewizji, w najlepszym czasie ekranowym, zamiast filmu będzie emitowany odcinek „Złotopolskich”, jeśli ściągnie on przed telewizory sześć czy siedem milionów widzów. Telewizja przyjmuje więc jako generalną zasadę, że liczy się tylko oglądalność. A zatem, zastanówmy się nad strukturą oglądalności sportu żużlowego. I co się okazuje? Oglądalność jest stosunkowo wysoka, ale przede wszystkim w tych ośrodkach, gdzie funkcjonują kluby żużlowe. I to rzutuje na całość.
    - Czyli w skali całego kraju ta widownia się w pewnym sensie rozmywa?
    - Na półtora miliona, czy dwa miliony osób oglądających żużel, 80% to ludzie zamieszkujący w miastach, gdzie istnieje żużel. Nasuwa się więc prosty wniosek. Oczekuję od PZM – u programu rozwoju sportu żużlowego, składającego się z dwóch elementów: po pierwsze, zachowanie istniejących ośrodków i po drugie, powstawanie nowych. Po to, żeby oglądalność była duża. Jeśli będzie ona wysoka, to stacje telewizyjne przyjdą same. Być może, w celu zwiększenia oglądalności, należałoby dostosować do potrzeb telewizji terminarz? Jeżeli w poniedziałek nie mają one co pokazywać, a w niedzielę jest tyle imprez, że nie wystarcza im wozów transmisyjnych, to może organizujmy transmitowany mecz w poniedziałek?
    - Ale to natychmiast wiązałoby się ze spadkiem widowni, bo część kibiców w dzień powszedni zwyczajnie byłaby w pracy i klub traciłby na tym finansowo.
    - Dlaczego? Z wielką przychylnością przyjąłem inicjatywę pani minister Łybackiej, ażeby do 50% wesprzeć inwestycje w zainstalowanie oświetlenia na stadionach. Proszę mi wierzyć, że w Lesznie najlepsza oglądalność zawsze była o godzinie 19, czy 18.30. Dlaczego? Po pierwsze, model niedzielnego wypoczynku w tym mieście jest taki, że ludzie wyjeżdżają nad liczne jeziora, znajdujące się w pobliżu. Ci, którzy nie wyjeżdżają, po południu odwiedzają rodzinę. Inni jadą na działkę, a rolnicy mają wtedy różne obowiązki, związane z prowadzeniem gospodarstwa. O godzinie 19 czy 20 można już pozwolić sobie na obejrzenie meczu. Kilka tysięcy mieszkańców Leszna pracuje w handlu, który w dni powszednie czynny jest do godziny 18. Daję panu głowę, że gdyby zawody odbywały się w Lesznie o godzinie 19 czy 20 w poniedziałek, i to raz czy dwa razy w sezonie, bo przecież jest przemienność tych transmisji, to nie wpłynęłoby to negatywnie na frekwencję. Dlaczego mecze piłkarskiej Ligi Mistrzów odbywają się w środy o godzinie 21 i stadiony są wypełnione do ostatniego miejsca? Wszystko sprowadza się jedynie do dostosowania godzin do potrzeb widzów. Jest część kibiców, która jeździ na spotkania wyjazdowe. Zaproponowałem takie rozwiązanie, że bilet na mecz wyjazdowy będzie można kupić w swoim własnym klubie i dochód z ich sprzedaży byłby dzielony pomiędzy organizatora meczu i klub, którego kibice przyjeżdżają. Jeżeli zatem odbywa się pojedynek Unia Leszno – Włókniarz Częstochowa, to kibice w Częstochowie kupiliby na ten mecz bilety według specjalnego wzoru. Byłyby one tańsze w Częstochowie niż w Lesznie i połowa dochodów z tej sprzedaży pozostałaby Włókniarzowi, zaś połowę przekazano by Unii. Analogicznie postępowalibyśmy w przypadku, gdyby Unia Leszno udawała się na mecz do Częstochowy. W ten sposób osiągnęlibyśmy ten skutek, że każdy klub byłby zainteresowany wyjazdem swoich kibiców na mecz wyjazdowy. To są przykładowe sprawy, nad którymi można się zastanawiać. Problem polega na tym, żeby była płaszczyzna do dyskusji.
    - A wracając jeszcze na chwilę do mediów, wielu kibiców nie potrafiło zrozumieć, dlaczego większość klubów Ekstraligi nie przystało na propozycję Polsatu, która stwarza możliwość promocji żużla na antenie telewizyjnej.
    - Nie. Polsat chce zarobić na reklamach emitowanych w trakcie transmisji. Moim zdaniem, dzisiejszy model transmitowania spotkań żużlowych przez tę stację jest tylko i wyłącznie biznesem dla jednego klubu. Ma bowiem taką umowę sponsorską , ze otrzymuje pieniądze za każdy pokazany w telewizji mecz, który rozgrywa u siebie lub na wyjeździe. I po to dokooptowano Apator i Włókniarza, aby atrakcyjność tych transmisji była jak największa.
    - Ale nie uważa pan, że już sam fakt, iż jakaś drużyna jest pokazywana w telewizji, może zachęcić potencjalnych sponsorów do inwestowania na tym polu?
    - Oczywiście. Tylko że moim marzeniem jest, aby żużel gościł na antenie TVP 1, TVP 2, Polsat, TVN, a więc w stacjach, za dostęp do których nie trzeba płacić dodatkowych opłat. To nie jest tak, że lepsza jest telewizja publiczna od Polsatu. Mnie chodzi o telewizję ogólnodostępną, która jest potrzebna żużlowi dla pozyskania sponsorów, a z kolei żużel byłby potrzebny, żeby sprzedawać reklamy. Wszystkie badania dotyczące oglądalności reklam wskazują, że w czasie nadawania bloku reklamowego ludzie przełączają telewizor na inny program, robią sobie kawę, itp. A oglądanie reklamy przez sport jest oglądaniem aktywnym. Dla przykładu, jeśli w czasie wyścigu Formuły 1 jedzie sobie Schumacher i ma na swoim bolidzie logo sponsora, to wszyscy to widzą.
    - Z toku naszej rozmowy wynika, że dysponuje pan kilkoma ciekawymi pomysłami, godnymi rozważenia. Jakie są jednak szanse ich realizacji, skoro – pańskim zdaniem - brak jest woli współpracy ze strony PZM?
    - Odpowiem panu w ten sposób. Planuję zwołać konferencję prasową , na której przedstawię cały ten program, zawierający trzy strony tez, a który przekazałem już wcześniej prezesowi Witkowskiemu do rozmyślania. I niech to będzie nasz wkład w tę dyskusję. Jest to całościowy plan, mający doprowadzić do tego, aby w ciągu dwóch lat kluby wyszły na prostą, a dopiero wtedy będzie można stawiać im warunki. Chciałbym, aby środowisko zadecydowało, czy ten program zostanie wprowadzony czy nie. Jeżeli spotka się on z aprobatą, to jestem gotów go wdrażać. Jeśli natomiast w wyniku kompromisu zostaną w nim dokonane istotne zmiany, to mnie to nie interesuje. Bo nie chodzi tutaj o moje ambicje, aby administrować i mieć poczucie satysfakcji, że to Leszno ma przewodniczącego. Wie pan, tłumaczę dla pewnego wydawnictwa literaturę rosyjską i w jednej z powieści znalazłem taką historyjkę: leży sobie ptaszek plecami do ziemi i ma nóżki uniesione do góry. Nadlatuje wielki orzeł i pyta go: „Ptaszku, dlaczego tak leżysz?” I słyszy w odpowiedzi: „Wydaje mi się, że niebo się na nas wali.” Orzeł na to: „Przecież tymi swoimi małymi nóżkami nie zatrzymasz tego nieba.” „Ale przynajmniej robię co mogę.”
    - Jest pan postacią niezwykle charyzmatyczną i opracowuje rozmaite propozycje od wielu lat. Nie zniechęcają pana trudności z przekonaniem do swych koncepcji prezesów innych klubów?
    - Nie mam problemu z prezesami innych klubów. Jeżeli na tym polu występuje problem, to polega on na innej rzeczy. Jestem swego rodzaju dziekanem korpusu prezesów w Polsce, czyli jestem najdłużej nieprzerwanie prezesem klubu żużlowego. W tym czasie w wielu klubach tych prezesów zmieniało się trzech, czterech, pięciu. Prawie każdy z nich przychodził na nasze wspólne spotkania, krytykował poprzednika, po czym za rok pojawiał się jego następca, który postępował w podobny sposób. Wszyscy ci ludzie, gdy obejmowali swoje stanowiska, byli przekonani, że PZM to coś wielkiego; instytucja, która może pomóc. Trzeba było kilku lat, aby zrozumieć, iż jest to hamulec w rozwoju dyscypliny. I kiedy już zdali sobie z tego sprawę, to odchodzili, a w ich miejsce pojawiali się nowi. Problem polega więc na tym, że co chwilę przychodzą nowi prezesi, którzy chcą dobrze, lecz nie znają realiów. A gdy się rozczarują, to się okazuje, że jest już za późno. Ta fluktuacja wśród prezesów jest największą wadą, bo każdemu jest potrzebny czas na dojście do pewnych przemyśleń. I to jest prawdziwy problem, który po mistrzowsku wykorzystuje kierownictwo PZM – u, na zasadzie „dziel i rządź”. Znam co najmniej czterech prezesów klubów w Polsce, którym obiecano organizację finału IMŚJ, pod warunkiem: „Tylko nas poprzyjcie”.
    - Pańskie nazwisko wielokrotnie wymieniane było w gronie kandydatów na stanowisko przewodniczącego GKSŻ. Po tym jednak, jak nie udało się panu wejść do Zarządu Głównego PZM – u, ta perspektywa bardzo się oddaliła.
    - Wcale się tym nie przejmuję. Mam tylko żal do pana przewodniczącego Grodzkiego, że chodził po delegatach z różnych dyscyplin i namawiał ich do wykreślenia mojego nazwiska. W rezultacie zabrakło mi jednego głosu. Czyli postąpił dokładnie odwrotnie niż ja cztery lata temu, kiedy ratowałem mu skórę, kiedy został wyrzucony z Zarządu Głównego PZM – u i nagle znalazł się na bruku, bez perspektyw. Uważałem wtedy, że pozycja dyscypliny jest ważniejsza od osobistych animozji. Niestety, oni się na taką konkluzję nie zdobyli. W związku z tym, nie czuję się przegrany. Czułbym się przegrany, gdybym został „wycięty” przez środowisko sportu żużlowego. Ale stawiam sprawę jasno. Jestem gotów wyprowadzić żużel z kryzysu w oparciu o konkretny program, ale tylko wtedy, gdy zostanie on zaakceptowany. Jeśli takiej akceptacji nie będzie, to mnie to nie interesuje ani nie będzie interesowało za rok czy za dwa. Dlaczego? Ano z tej przyczyny, że nie chcę być tym, który będzie gasił światło.
    - Czyli to już, według pana, ostatni dzwonek na dokonanie zasadniczych reform?
    - Mam swój klub, który kocham i naprawdę nie muszę zajmować się problematyką całego żużla. Ale wiem jedno: kolejną ofiarą tego skostnienia, braku pomysłów i działań, będzie taki klub jak Unia Leszno. Bo nawet gdyby Unia się obroniła, to gdy na żużlowej mapie Polski pozostanie pięć klubów, to również będzie to śmierć Unii Leszno. Unia Leszno tylko wówczas będzie klubem mocnym, gdy mocny będzie cały żużel.
    - A zatem wszyscy, którym dobro polskiego żużla leży na sercu, powinni być zainteresowani wypracowaniem jednolitego planu naprawczego?
    - Taka koncepcja jest już wypracowana i chodzi o to, aby wcielić ją w życie, nie oglądając się na to, czy podpadnie się panom z ulicy Kazimierzowskiej w Warszawie. Oni tak naprawdę nie mają o żużlu bladego pojęcia, a ich rola w tym sporcie polega na tym, że przyjeżdżają na światowe imprezy i uczestniczą w bankietach, pokazując się przy Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej w dobrze uszytym garniturze.
    - Panie prezesie, jaka jest pańska wizja ligi żużlowej za dwa lata? Czy będzie w niej miejsce dla obecnej drugiej ligi?
    - To jest trudne pytanie. Uważam, że należy przede wszystkim za wszelką cenę zachować te dwadzieścia trzy ośrodki. W mojej ocenie dwie ligi stwarzają na to większą szansę. I wypada zaznaczyć, iż moja ubiegłoroczna propozycja organizacji rozgrywek jest już w tej chwili nieaktualna. Ona była dobra rok temu, ale w przyszłym sezonie będzie zła, bo nie będzie drugiej ligi. Nie wiem ile klubów przetrzyma najbliższą zimę. Za chwilę sytuacja zupełnie się zmieni. W związku z tym, powiem tak: często zmieniam poglądy, ale nigdy nie zmieniam zasad. Jeżeli teraz oświadczę panu, że wyjdę z tego budynku bez parasola, a za chwilę zacznie padać, to zmienię pogląd i wezmę ten parasol, lecz nie zmienię zasady, że nie przemoknę.
    - Ale rozumiem, że na dzień dzisiejszy mamy taką oto koncepcję: dwanaście zespołów w pierwszej lidze, a pozostałe jedenaście w drugiej lidze...
    - ...lub wariantowo dziesięć zespołów i dwie grupy w drugiej lidze podzielone terytorialnie, żeby dojazdy były jak najniższe. W ramach tego zwycięzcy grup awansowaliby do pierwszej ligi, albo zostałby wprowadzony wariant z barażami, np. pierwszy z pierwszej grupy z drugim z drugiej grupy, itd. To jest kwestia do ustalenia. Nie mogłoby być jednak tak, że w pierwszej lidze będzie np. piętnaście drużyn, a w drugiej osiem. Jak pan widzi, spraw do dyskusji jest wiele i są środowiska nimi zainteresowane. Takim środowiskiem są np. ludzie skupieni wokół internetowych list dyskusyjnych. I tu każdy pomysł należy wykorzystać, przy czym prace należy organizować blokowo. Jeżeli więc rozważa się kwestię dochodów, to mieści się w niej, przykładowo, atrakcyjność zawodów dla widza. I w tym kontekście możemy poruszyć wiele wątków.
    - Jest pan włodarzem Unii dziewiąty rok. Czy przez ten czas dopatrzył się pan jakichś pozytywnych zjawisk w polskim speedway’ u ?
    - Uważam, że jest to najpiękniejsza dyscyplina sportu, która, posługując się słowami Zbyszka Bońka, oddziałuje równocześnie na trzy ludzkie zmysły: węch, słuch i wzrok. Żużel sam w sobie jest ciekawy. Brakuje tylko czynników stymulujących, które pozwoliłyby lepiej wykorzystać potencjał tego sportu.
    - Obyśmy więc wspólnymi siłami zmierzali ku temu. Dziękuję za rozmowę.
    ROBERT KOCZOROWSKI

  20. Powrót do góry    #200
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-09-2002
    Postów
    785
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Od dwóch godzin cisza ?!

    Wszyscy wiedzą jak robić żużel !

    No dalej oceniać poglądy prezesa ! ...nie prezesa tylko POGLĄDY

    Teraz cisza a później za plecami : "że rufin taki czy owaki"

  21. Powrót do góry    #201
    Zaawansowany Awatar Elendir
    Dołączył
    12-07-2002
    Postów
    2,857
    Kliknij i podziękuj
    12
    Podziękowania: 231 w 137 postach
    No to ktos sie rozpedzil bo mecze sa pokazywane na tv ogolnodostepnej i to na zywo :)

  22. Powrót do góry    #202
    Ekspert Awatar MaciekGKS
    Dołączył
    06-10-2002
    Postów
    6,184
    Kliknij i podziękuj
    295
    Podziękowania: 284 w 178 postach
    Poglądy owszem ardzo trafne i byc może polepszyłyby sytuacje w polskim ŻUŻLU !!! A teraz kilka słów na temat pana Rufina :). Po pierwsze gratuluje zrzucenia kilku kg, kiedys jak widziałem pana w TV w porownaniu do tego co widziałem w niedziele w Gdansku to jest "zdeczko" różncia:D. A teraz troche poważniej ... Fakt że plan wyprowadzenia żużla z kryzysu może się powieść, ale : Co da pisanie jak nie przeniesie sie tego w życie to se bedziemy mogli gdybać i gdybać. Po drugie to ciekaw jestem czy pan Rufin też bedzie tak gadał jak dojdzie co do czego i bedzie on odpowiedzialny za PRZYSZŁOŚĆ ŻUŻLA. Mam nadzieje ze wszystko sie ułoży pomyslnie i już w piątek poznamy PRZYSZŁOŚĆ POSLKIEGO ŻUŻLA.
    "Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość

  23. Powrót do góry    #203
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    musiel

    Od dwóch godzin cisza ?!

    Wszyscy wiedzą jak robić żużel !

    No dalej oceniać poglądy prezesa ! ...nie prezesa tylko POGLĄDY

    Teraz cisza a później za plecami : "że rufin taki czy owaki"
    Cisza jest dlatego, ze raczej wszyscy zdrowo myslacy, mający dobro polskiego speedwaya na uwadze, zgadzaja sie z pogladami przedstawionymi przez Rufina w wywiadzie. Tylko, ciezko komus przez gardlo przechodzi...., że Rufin ma racje...

    Juz jestem ciekaw co wymysli w odpowiedzi na poglady Rufina Szef PZM Andrzej Witkowski w nastepnym TZ.
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  24. Powrót do góry    #204
    Stały bywalec
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    815
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    Mnie nie przechodzi ciezko Abdul ....

    Rufin:
    Proszę sobie wyobrazić, że polskie firmy sponsorują Hannawalda, Schmitta i wszystkich innych skoczków, będących najpoważniejszymi rywalami Małysza. Polska finansuje ich sprzęt, kombinezony, koszty bytu, kupuje im samochody, itd. A my tak samo postępujemy z konkurencją Tomasza Golloba. Przecież gdyby zrównać dochody Rickardssona, Crumpa, Adamsa i innych, pochodzące ze startów w polskiej lidze, z dochodami zawodników krajowych, to proszę mi wierzyć, że Tomasz Gollob wygrywa dziewięć na dziesięć rund Grand Prix.
    ... bo jak tu nie zgadzac sie z Rufinem!? :)

    A tobie Wojtek???
    Jak tobie przechodzi przez gardlo???
    :P

    PeZet

  25. Powrót do góry    #205
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    949
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Od dwóch godzin cisza ?!

    Wszyscy wiedzą jak robić żużel !

    No dalej oceniać poglądy prezesa ! ...nie prezesa tylko POGLĄDY

    Teraz cisza a później za plecami : "że rufin taki czy owaki"
    Widze ze jest juz 14 sierpnia - wieczorem
    i.......
    nawal postow
    propozycje sa tak awangardowo socjalistyczne
    ze wszytkich pieprznelo to o podloge

    Pewnie zaraz falanga rzuci sie na mnie
    Co w zamian
    Jaki jest moj program

    Ja bym tak ujal politycznie
    Przestrzegania prawa w tym finansowego
    plus zdrowy rozsadek

    Pozdrawiam

    W tym samym TZ jest artykul Pana Chyly o Ipswich
    warte do analizy
    No i kilka tekstow z artykułu jest interesujacych
    a juz krytykowac ustawe o kulturze fizyczna
    napisana przez SLD i podpisana przez glownego
    sportowca w Polsce - ale degrengolada w tym sld

  26. Powrót do góry    #206
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    W zamkniętym wątku o obcokrajowcach pewien forumowicz napisał:
    "W następnym sezonie żużlowym najprawdobodobniej w polskiej ekstralidze w meczu będzie mógł występowac tylko jeden zawodnik zagraniczny gdyż tak zażyczył sobie sponsor tytularny"-to słowa pana Roberta Smolenia. który prowadzi rozmowy z firma, która jest zainterewsowana sponsorowaniem ekstaligi żużlowej! "Za rok będą tylko dwie ligi, a mecze ekstaligi transmitować będzie telewizja ogólnodostępna"-dodał prezes falubazu! Czy tak sie może stać?? Pożyjemy, zobaczymy!
    Czy ktoś mógłby potwierdzić te słowa ???

    Osobiście NIE PODOBA mi się pomysł powrotu do jednego obcokrajowca, ale jeśli ceną za to ma być sponsor ligi oraz transmisje w telewizji ogólno dostępnej to ani przez chwilę nie zatęsknię za dwójką obcokrajowców...

    Oczywiście takie rozwiązanie będzie tylko tymczasowe do momentu aż zawitamy w UE.

  27. Powrót do góry    #207
    Ekspert Awatar MaciekGKS
    Dołączył
    06-10-2002
    Postów
    6,184
    Kliknij i podziękuj
    295
    Podziękowania: 284 w 178 postach
    Champion , dlatego niezbedne bedzie stworzenie jakiegoś "nieoficjalnego" regulaminu, pod którym każdy klub bedzie musiał sie podpisać , zby zyskac prawo dalszej jazdy w e-lidze. Powrót do 1 obcego bedzie raczej dobrym posunieciem. Jeżeli pan Smoleń mówi w 100% prawde to ALELUJA !!:)
    "Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość

  28. Powrót do góry    #208
    Użytkownik
    Dołączył
    16-07-2003
    Postów
    62
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    "W następnym sezonie żużlowym najprawdobodobniej w polskiej ekstralidze w meczu będzie mógł występowac tylko jeden zawodnik zagraniczny gdyż tak zażyczył sobie sponsor tytularny"-to słowa pana Roberta Smolenia. który prowadzi rozmowy z firma, która jest zainterewsowana sponsorowaniem ekstaligi żużlowej! Za rok będą tylko dwie ligi, a mecze ekstaligi transmitować będzie telewizja ogólnodostępna-dodał prezes falubazu! Czy tak sie może stać?? Pożyjemy, zobaczymy!




    Te słowa Robert Smolen wypowiedział w trakcie spotkania z kibicami tuz po meczu Falubaz-Polonia Piła!


    OKOŃ IS THE BEST!!! OKOŃ TO STARTOWIEC!!!


  29. Powrót do góry    #209
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Champion , dlatego niezbedne bedzie stworzenie jakiegoś "nieoficjalnego" regulaminu, pod którym każdy klub bedzie musiał sie podpisać , zby zyskac prawo dalszej jazdy w e-lidze. Powrót do 1 obcego bedzie raczej dobrym posunieciem. Jeżeli pan Smoleń mówi w 100% prawde to ALELUJA !!:)
    Nie można stworzyć "nieoficjanego" regulaminu bo czegoś takiego nie ma ;) jest albo oficjalny regulamin albo umowa "na słowo". To drugie na pewno nie wchodzi w grę bo wszystko co nie jest napisane na paprierze i podpisane to można to olać. A nie da się zakazać oficjalnie wstawiania ograniczonej liczby obcokrajowców bo złamało by to przepisy UE. A żużel to taka dyscyplina w której licza się nie tylko zawodnicy z krajów należących do UE.

    Ale będzie się to dało obejśc w nieco inny sposób. Na przykład poprzez powrót KSM-u albo przez zakaz występowania w jednym klubie więcej niż na przykład 3 zawodników jeżdżących w Grand Prix, czy temu podobne regulaminy "obchodzące" przepisy...

    Te słowa Robert Smolen wypowiedział w trakcie spotkania z kibicami tuz po meczu Falubaz-Polonia Piła!
    No to ja czekam na wieści o jakim sponsorze mowa i o jakiej telewizji... No i przede wszystkim jak mają wyglądać te dwie ligi.

  30. Powrót do góry    #210
    Stały bywalec Awatar Valo
    Dołączył
    08-01-2003
    Postów
    1,266
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Co tu gadać?Tragedia.Pomysły na reformę do bani.Może jeden ten o ostatnich czterech z wyższej ligi przeciwko czterem z niższej,ale to też nie w takim wariancie, trzeba dobrze zasady poustalać.Powiem tak:
    Wszystkim równo to w zasadzie gówno.Rufin reformę przeprowadzić chce pod kątem Unii,która nie załapała się do pierwszej czwórki,i jej sytuacja finansowa nie pozwoli załapać się przez najbliższe sezony.Mniej podejżliwie podchodziłbym do reformy prezesa który osiąga sukces prowadząc swój klub,np.Karwan.A Rufin?Zawsze pyskacz,i tym zdobywa rozgłos.Podobnie jak PAPA Gollob.Pyszczą,a jeden Warszawkę prawie pogrzebał a drugi "reformator" Unię.Tak,tak zobaczycie to wkrótce.Chyba,że wam wmówi,że to przez brak reformy.W żadnej lidze świata,nie ma "równo".Real,Barcelona,Milan dadzą dużą kasę jak ich stać a Brendby,Aris,Dinamo, Sofia- nie!Ponadto moim zdaniem facet "szarpie" na to,żeby załapać się na przewodniczącego GKSŻ,bo jest to jakieś wybicie się ponad przeciętność.A w Unii jak padać będzie coraz niżej to z "fotela" mogą wkońcu wywalić.Tak wygląda "prawda" wichrzycieli!

  31. Powrót do góry    #211
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-09-2002
    Postów
    785
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    mazarek

    Pewnie zaraz falanga rzuci sie na mnie
    Co w zamian
    Jaki jest moj program
    Ty, że masz swoje zdanie to jestem pewien :)

    Ale przyznaj, wszyscy na tym forum wołali -co trzeba zrobić a jak dostali "konkretny program" do przedyskutowania to cisza. Dlatego wkurzają mnie ci co gdzieś tam "oceniają" Rufina. że taki ,owaki...

    Idę na grila czy pepsi ;) i słucham jaki ten prezes zły.

    Gdzie są ci wszyscy?

    Można oczywiście z powyższym wywiadem się nie zgadzać ale do diabła nie widzę argumentów ze strony tych mądralińskich. Wszyscy na wakacjach.

    To forum spada na psy!

    Jest okazja przedyskutować program zmian z prezesem klubu, facetem który siedzi tu na forum. Człowiekiem, którego można oczywiscie nie lubić ale który kocha speedway, który potrafi godzinami o speedway-u rozmawiać, który myśli i daje do myślenia. Zmusza.

    Większość z tych krytykantów tylu pomysłów co rufina nie wysunie przez najblizsz kilka lat!

    Niestety poza Tobą mazarek czy Sethem, pezetem,elyotem,yabkiem...abdulahem :) i jeszcze kilkoma osobami
    mało kto jest wstanie podjać merytoryczna dyskusje z rufinem.
    I taka jest smutna prawda.

    Jeden taki głupio-mądry kilka postów wyżej wypocił tylko kilka wyrazów.
    Większość forumowiczów to niestety dzieci co krzyczą ja chce rower, a ja Protasiewicza.
    Niestety ale mało kto na tym forum może równać się poziomem wiedzy i inteligencji z rufinem. Tak.
    Najgorsze, że teraz cisza a po finale IMP, po spotkaniu prezesów będą znów oczerniać tego czy innego .

    Teraz siedzą dzieci na Hyde Parku albo na czacie. :P

    Później, jak znów staniewicz w tygodniku zuzlowym napisze jaki ten rufin głupi to dalej będą ....."dyskutować"





  32. Powrót do góry    #212
    Stały bywalec Awatar Seth
    Dołączył
    20-02-2002
    Postów
    549
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Co do art. Chyly cytujacego M Zimny-Louis zwracam uwage ze wg niej gwiazdy GP sa dla brytyjskiego speedwaya stanowczo za drogie bo w sezonie wyciagaja z klubu angielskiego /przeliczajac na zl/ miedzy 270,a 390 tys.

    Z tego co sie pisze odjezdzaja w sezonie ok 40 zawodow.

    W Polsce te same gwiazdy za 20 meczow wywoza za granice lacznie nie mniej niz 500 tys. zl.


    Czy my jestesmy normalni?

  33. Powrót do góry    #213
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-09-2002
    Postów
    785
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    seth

    Co do art. Chyly cytujacego M Zimny-Louis zwracam uwage ze wg niej gwiazdy GP sa dla brytyjskiego speedwaya stanowczo za drogie bo w sezonie wyciagaja z klubu angielskiego /przeliczajac na zl/ miedzy 270,a 390 tys.

    Z tego co sie pisze odjezdzaja w sezonie ok 40 zawodow.

    W Polsce te same gwiazdy za 20 meczow wywoza za granice lacznie nie mniej niz 500 tys. zl.


    Czy my jestesmy normalni?
    Co, też tygodnik kupiłeś ? :P

    Masz racje jestesmy nienormalni.

    Zobacz Kylmaekorpi czy inny Szwed ma ryczał-zwrot kosztów podróży na mecz 3.000 zł a Polak, który jedzie tym samym promem do szwecji ,tankuje za te same ceny, je tak samo dostaje ryczałt 3.500 ...ale koron czyli ok. 1.500 zł.

    Szwedzi tak wyliczyli, że Polakowi jak wszystko opłaci to zostanie na kawe na promie czy hot-doga na stacji.

    Zarobić musi na torze !

    Szwed jak się tylko przejedzie na olimpiade /leszno-zgrzeblarki //0,0,0,0,// to i tak mu z tej wycieczki zostanie tyle ile wielu pracujacych Polaków ma na miesiąc !

    Oj taki kraj...

  34. Powrót do góry    #214
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-09-2002
    Postów
    785
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Valo

    widzę, że jak miałeś przed wyjazdem tak masz ...

    masz człowieku problem !

    widzę, że oceniasz rufina a nie program !

    a zresztą ...

  35. Powrót do góry    #215
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Zobacz Kylmaekorpi czy inny Szwed ma ryczał-zwrot kosztów podróży na mecz 3.000 zł a Polak, który jedzie tym samym promem do szwecji ,tankuje za te same ceny, je tak samo dostaje ryczałt 3.500 ...ale koron czyli ok. 1.500 zł.

    Szwedzi tak wyliczyli, że Polakowi jak wszystko opłaci to zostanie na kawe na promie czy hot-doga na stacji.

    Zarobić musi na torze !

    Szwed jak się tylko przejedzie na olimpiade /leszno-zgrzeblarki //0,0,0,0,// to i tak mu z tej wycieczki zostanie tyle ile wielu pracujacych Polaków ma na miesiąc !

    Oj taki kraj...
    Ja bym powiedział: "Oj tacy prezesi..."

    Skoro Szwedzi tak potrafili wyliczyć to czemu nie potrafią tak Polacy ?? Trzeba ich odgórnie do tego zmuszać bo sami nie wiedzą co to Rachunkowość i Suma Bilansowa ?? Nie potrafią odróżnić Zysku od Straty ???

    Oczywiście pytania retoryczne.

    Żadne zmiany jakichkolwiek systemów, regulaminów, zasad, etc. nie zmienią prezesów...

    A i żebyś spał dobrze: nie oceniam Rufina, oceniam twoją wypowiedź :P:P:P

    Sam program Rufina ma kilka ciekawych założeń...

  36. Powrót do góry    #216
    Stały bywalec
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    815
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    [Niestety poza Tobą mazarek czy Sethem, pezetem,elyotem,yabkiem...abdulahem :) i jeszcze kilkoma osobami
    mało kto jest wstanie podjać merytoryczna dyskusje z rufinem.
    I taka jest smutna prawda.
    Sorry, ze wpisalem tylko wypowiedz z jezyczkiem,
    ale wywiad byl dlugi i dopiero dzis rzutem na tasme
    udalo mi sie go przeczytac i musze przyznac, ze czyta sie go wybornie.
    Niewatpliwie Rufin to OSOBOWOSC!!!!!!!!
    A jesli ktos twierdzi inaczej to przykro mi ale jest idiota.
    Na bardziej analityczna wypowiedz w sprawie programu
    nie mam juz czasu.
    Dzis wyjazdzam na wakacje :)
    Jesli temacik bedzie nadal goracy za 12 dni moze cos dopisze.

    Poki co napisze tyle.
    Podoba mi sie kilka propozycji organizacyjnych,
    ale niesty glowny punkt programu dotyczacy finansowania jest dla mnie nie do przyjecia.
    Podzielam w tym wzgledzie zdanie Mazarka kilka postow powyzej.
    Rufin stawia jednak warunek:
    bierzecie wszystko badz nic.

    A zatem moja odpowiedz jest NIC!!!!!!
    ... bo wszytkim po rowno....
    to juz nawet nie socjalizm..... to juz komuna.
    A na komunie nikt dobrze nie wyszedl z wyjatkiem zakonow w Kosciele katolickim, choc i tu zdania bywaja podzielone.:P

    ..... a teraz do Utah ......
    podobno fajny stan - gdyby jeszcze nie ci Mormoni abstynenci :)......
    no ale baznik jest zaladowany paskudnym amerykanskim light piwem (tylko takie mi wolno :)) wiec nie powinno byc zle.

    PeZet

  37. Powrót do góry    #217
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    Do Rufina

    Mamy swaidomosc, ze wiele rzeczy z rozmow Prezesow jest owiane tajemnica ale prosimy o ogolna informacje na temat spotkania w Bydgosczy, jakie dalsze placy "spec komisji"...
    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  38. Powrót do góry    #218
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-09-2002
    Postów
    785
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Champion

    Skoro Szwedzi tak potrafili wyliczyć to czemu nie potrafią tak Polacy ?? Trzeba ich odgórnie do tego zmuszać bo sami nie wiedzą co to Rachunkowość i Suma Bilansowa ?? Nie potrafią odróżnić Zysku od Straty ???

    Oczywiście pytania retoryczne.

    Żadne zmiany jakichkolwiek systemów, regulaminów, zasad, etc. nie zmienią prezesów...

    A i żebyś spał dobrze: nie oceniam Rufina, oceniam twoją wypowiedź

    Sam program Rufina ma kilka ciekawych założeń...
    ____________

    Dziękuje za zabranie głosu ;)

    Widzisz, ja nie nawołuje do popierania rufina /mimo iż w dużej części się z nim zgadzam/ tylko chętnie poczytałbym też programy krytykujących prezesa ...



  39. Powrót do góry    #219
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Widzisz, ja nie nawołuje do popierania rufina /mimo iż w dużej części się z nim zgadzam/ tylko chętnie poczytałbym też programy krytykujących prezesa ...
    Jeszcze zanim pojawiła się propozycja Rufina to sam w tym wątku napisałem w skrócie jak widziałbym organizację polskich lig, chociaż nie uwzględniłem aspektów finansowych. A Rufin bardzo dużo temu zagadnieniu poświęcił i to chyba w nim jest przyczyna tych sporów jakie mają w tym wątku miejsce (gospodarz płaci za wszystkie punkty w meczu, fundusz dla czołówki zawodników, etc.)
    Do Rufina
    Mamy swaidomosc, ze wiele rzeczy z rozmow Prezesow jest owiane tajemnica ale prosimy o ogolna informacje na temat spotkania w Bydgosczy, jakie dalsze placy "spec komisji"...
    No właśnie. Wczoraj na Polsacie komentator sam stwierdził, że wszystko jest owiane tajemnicą a mnie to również niezmiernie interesuje..

  40. Powrót do góry    #220
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-06-2002
    Postów
    949
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tutaj artykul ktory dotyka spraw poruszanych przez Pana Sokołowskiego

    http://www.sportowefakty.pl/?dysc_id...&news_id=12457

    Natomiast w późniejszym czasie pozwolę sobie na kilka komentarzy do wywiadu Pana Prezesa.

    Pozdrawiam

  41. Powrót do góry    #221
    Użytkownik
    Dołączył
    03-02-2003
    Postów
    355
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    wiecie co ? nie będę czytał żadnego z tych pomysłów na uzdrowienienie żużla w Polsce ... nie chce sobie robić nadziei bez pokrycia.Najpierw przekonam się na własne oczy
    a potem zobacze ,która z obietnic została spełniona i ewentualnie pogratuluję :P

    Pozdrowienia ;)

  42. Powrót do góry    #222
    Zaawansowany
    Dołączył
    21-11-2002
    Postów
    2,421
    Kliknij i podziękuj
    266
    Podziękowania: 54 w 43 postach
    Dobra gadka szmatka ja chce konkretne decyzje bo takie gadanie jest już od ponad 10 lat i gówno z tego jest cały czasz tylko gadanie a ja się zbierze GkSŻ to wychodzą nieporozumienia miedzy prezesami
    [b]



    Mam pytanko do pana Rufina: Teraz pan pisze o dużych kwotach dla zawodników z zagranicy to niech pan sobie przypomni ile pan musiał przed sezonem zapłacić Lukasowi Drymlowi on już był dogadany z Zieloną Górą ale pan musiał zapłaci niezłą sumke za podpisanie kontraktu ile?? ja wiem ale po co to pisać:) jest to kwota nie mała!!!

  43. Powrót do góry    #223
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    Pytanie do forumowiczow:

    czy w jakiejkolwiek prasie ogolnopolskiej badz lokalnej pisza cos o rozmowach prezesow z wladzami pzm w bydgoszczy ?

    I czy pojawilo sie w tej sprawie chocby jakies oswiadczenie ?

    Ja niestety ale nic nie znalazlem.

    tylko za speedway.info:

    "Przez miesiąc nie dowiemy się o czym w dniu finału Indywidualnych Mistrzostw Polski dyskutowali prezesi.
    Tego dnia przedstawiciele klubu dyskutowali nad reformami, które miałyby uzdrowić sytuację polskiego speedway'a. Jednak szefowie umówili się, że do 15 września nie przekażą żadnych informacji do publicznej wiadomości, aby mieć czas na przemyślenie poszczególnych propozycji."

    oraz za pomorska:
    Przed piątkowym finałem Indywidualnych mistrzostw Polski w Bydgoszczy spotkali się prezesi klubów żużlowej ekstraligi. Przedmiotem dyskusji miały być propozycje wprowadzenia odpowiednich reform, które poprawiłyby sytuację czarnego sportu w Polsce.
    - Nie mogę ujawnić szczegółów posiedzenia - powiedział po spotkaniu Marek Karwan, prezes Apatora/Adraina Toruń. - Umówiliśmy się, że do 15 września nie przekazujemy żadnych informacji do publicznej wiadomości. Musimy mieć czas, żeby przemyśleć i przedyskutować niektóre propozycje.



    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  44. Powrót do góry    #224
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-01-2002
    Postów
    1,954
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    Marek Zawadka: Propozycje, programy czy też odwracanie uwagi

    Polot akademicki - piekny, tylko aby zrealizowac to w praktyce potrzeba ludzi, bazy i technologii.

    Podajesz recepte: przestrzeganie prawa.

    W Niemczech tez przestrzegaja prawa i maja recesje....

    Na odp. pokusze sie moze na SF.

    Mam nadzieje, ze zdania Marka nie podziela prezesi klubow, bo w innym przypadku zuzel za dwa lata zostanie tylko w wersji akademickiego rozwazania.

    "Czy zuzel musial upasc?"



    UNIA DMP 2007

    pzdr.
    abdulah

  45. Powrót do góry    #225
    Ekspert Awatar ananasek_vel_oman
    Dołączył
    09-03-2003
    Postów
    10,839
    Kliknij i podziękuj
    1,265
    Podziękowania: 715 w 436 postach
    jak dla mnie troche smieszne jest te trzymanie wszystkiego w tajemnicy
    na moj gust prezesi robia z siebie alfy i omegi tymczasem spojrzmy jak wyglada obecnie polski zuzel...
    cos czuje ze te rozwiazania nie bede takie jak my kibice tego oczekujemy

Strona 5 z 33 PierwszyPierwszy ... 3456715 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •